Na sprzedaży Onetu zarobi BRE

Wiktor Krzyżanowski
opublikowano: 2001-03-30 00:00

Na sprzedaży Onetu zarobi BRE

Nowy zarząd Optimusa przedstawił wczoraj ramy nowej strategii, która polegać ma na powrocie do starego pomysłu: produkcji i dystrybucji sprzętu komputerowego i kas fiskalnych. I bardzo dobrze — dotąd w tych działach Optimus był krajowym liderem. Kiedy nowosądecka spółka próbowała uprawiać inne rodzaje działalności, zawsze kończyło się to stratami: czy to w przypadku integracji czy transmisji danych. Na nieruchomościach może i uda się zarobić, ale to też nie jest pewne. Był tylko jeden wyjątek: Onet. Zbudowany przez Optimusa portal jest największym i najbardziej popularnym internetowym przedsięwzięciem w Polsce. Kosztował wprawdzie dużo, ale nikt chyba nie ma wątpliwości, że jest to przedsięwzięcie, które zacznie przynosić zyski.

Idea budowania portali — przynajmniej w tych niepewnych czasach — jest prosta: trzeba szybko rosnąć i w dobrym momencie sprzedać. Optimus oraz założyciele Onetu zrobili to pierwsze. Kiedy Internet był na fali, powinien nastąpić drugi krok — sprzedaż portalu lub wprowadzenie do niego inwestora. Tak się jednak nie stało. Obecny zarząd nie chce powiedzieć, dlaczego, bo rządzi firmą od niedawna. Wiadomo jedynie, że dziś nikt nie sprzedaje portali ze względu na znacznie gorszą sytuację na rynku. Nikt, z wyjątkiem Optimusa.

Nie wiadomo więc, kto winien jest sytuacji, w której największy i najlepszy polski portal staje się instrumentem realizacji przez BRE zysków z inwestycji w Optimusa. Inwestycji, którą okrzyknięto największą klapą finansową kilkunastu ostatnich miesięcy. Tak samo, jak nie wiadomo, kto powinien wypłacić premię drobnym akcjonariuszom, którzy także wyłożyli pieniądze, by Onet mógł powstać.