W maju ceny nowych mieszkań w największych siedmiu miastach urosły średnio o 1 proc. m/m – wynika z najnowszych danych portalu RynekPierwotny.pl. Największe zwyżki odnotowano we Wrocławiu i Trójmieście, odpowiednio o 3 i 2 proc. W Łodzi i Krakowie metr podrożał o 1 proc.
Nie zmieniły się natomiast ceny w Warszawie, utrzymując poziom 17,6 tys. zł za 1 metr. Stabilizację na poziomie 13,1 tys. zł za metr odnotowano także w Poznaniu.
Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, zwraca uwagę, że średnia cena 1 m kw. nowych lokali w ofercie warszawskich deweloperów nie zmieniła się już drugi miesiąc z rzędu.
- W miastach wchodzących w skład Górnośląsko–Zagłębiowskiej Metropoli cenowa stabilizacja trwa od trzech miesięcy – dodaje Marek Wielgo.
Niełatwa droga
Eksperci portali RynekPierwotny.pl i Rankomat.pl sprawdzili, na jaki kredyt mieszkaniowy mogą liczyć przeciętnie zarabiający Polacy.
Przyjęto, że planujący zakup własnego M singiel ma 30 lat i zarabia na rękę 6 tys. zł. W przypadku bezdzietnej pary 30-latków wzięto pod uwagę zarobki na poziomie 8 tys. zł, a małżeństwa w wieku 35 lat z dzieckiem – 10 tys. zł.
- Ponadto młodzi mają umowę o pracę na czas nieokreślony. Mieszkając wcześniej u rodziców zdołali odłożyć wkład własny na pokrycie 20 proc. kosztów zakupu mieszkania. Co ważne, nie mają też żadnych zobowiązań kredytowych, które obniżałyby ich zdolność kredytową - tłumaczy Konrad Pluciński, ekspert serwisu Rankomat.pl.
Z badania wynika, że w maju, statystyczny singiel mógł pożyczyć od banku 381,5 tys. zł – tylko o około 7,5 tys. zł więcej niż w kwietniu. Zdolność kredytowa gospodarstw dwuosobowych wzrosła o 8,8 tys. zł, do 474,8 tys. zł, natomiast gospodarstw trzyosobowych spadła o 2,3 tys. zł – do 573,3 tys. zł.
Eksperci serwisu Rankomat.pl zwracają jednocześnie uwagę na bardzo duże różnice w sposobie liczenia zdolności przez poszczególne banki. W przypadku trzyosobowego gospodarstwa domowego, z dochodem na rękę na poziomie 10 tys. zł, różnica między pierwszym i ostatnim bankiem w zestawieniu sięga aż 240 tys. zł.
– Niestety, nie możemy liczyć na to, że banki oferujące największe kwoty będą jednocześnie najtańszymi. Z naszych danych wynika też, że w ostatnich dwóch miesiącach niektóre banki zaczęły bardziej restrykcyjnie oceniać zdolność kredytową rodzin z dziećmi na utrzymaniu - mówi Konrad Pluciński.
Lokali na już jak na lekarstwo
Cały czas rośnie natomiast oferta dostępnych lokali. Przykładowo, we Wrocławiu od grudnia 2023 r. zwiększyła się ona aż o 46 proc., w Poznaniu - o 43 proc., a w Warszawie - o 29 proc. Wzrost o 24 proc. odnotowano w Trójmieście, a o 19 proc. w Aglomeracji Katowickiej. Podaż urosła też w Krakowie i Łodzi, odpowiednio o 14 i 10 proc.
Problem pojawia się, gdy ktoś chce kupić gotowe mieszkanie.
Z badania przeprowadzonego przez serwis Dompress.pl wynika, że takich nieruchomości jest niewiele.
- Z uwagi na utrzymującą się na rynku dużą przewagę popytu nad podażą trudno jest znaleźć gotowe mieszkania, szczególnie w Krakowie, Warszawie czy we Wrocławiu, gdzie oferta deweloperska jest najniższa od lat. Pojedyncze gotowe lokale można znaleźć u nas jeszcze w takich projektach jak Osiedle Latarników i Ujeścisko Vita w Gdańsku czy Ceglana Park w Katowicach – mówi Tomasz Kaleta, dyrektor departamentu sprzedaży spółki Develia.
- W tej chwili w ofercie nie mamy gotowych mieszkań – informuje Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic.
Także Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg, przyznaje, że mieszkań gotowych do zakupu spółka ma bardzo niewiele.
- Dosłownie kilka w każdej z lokalizacji. Większość lokali sprzedajemy na etapie budowy – mówi Joanna Chojecka.
W podobnym tonie wypowiada się Dawid Wrona, członek zarządu Archicomu.
- W związku z tym, że prowadzimy sprzedaż w taki sposób, aby mieszkania znalazły nabywców możliwie jak najszybciej, bieżąca oferta gotowych lokali jest stosunkowo niska i kształtuje się na poziomie 1-2 proc. całego portfolio firmy – mówi Dawid Wrona.