To był rok walki o polskie huty. Okazało się, że sektor, który przez lata przynosił straty, może być opłacalną inwestycją.
2004. Konsolidację w hutnictwie wymusiły błędy z lat 90., gdy przedstawiciele państwowych hut dublowali inwestycje i w obawie przed utratą posad blokowali fuzje. Połączenia wymusił w końcu gigantyczny kryzys stalowy, który spowodował upadek wielu przedsiębiorstw. I tak powstał koncern Polskie Huty Stali (dziś Ispat Polska Stal), kontrolujący 70 proc. rynku. Fuzja i planowane wejście Polski do Unii Europejskiej spowodowały natomiast, że już w ubiegłym roku światowi potentaci ostro konkurowali o zakup polskiego koncernu. Ostatecznie kupił go hinduski LNM. Obecnie LNM i ukraiński Donbas walczą o zakup majątku Huty Częstochowa. Walka jest ostra, bo w tym roku w hutnictwie rozpoczęła się koniunktura, jakiej nie było od 10 lat.
2005. Kolejne lata dla hutniczej branży zapowiadają się bardzo optymistycznie. Dobra koniunktura ma trwać przynajmniej do 2007 r. Polskie huty powinny też wreszcie zacząć realizować inwestycje uzgodnione przez polski rząd z Komisją Europejską. Jeśli tego nie zrobią, mimo planowanej hossy, nie wytrzymają konkurencji z zagranicznymi koncernami, które już zaczynają walkę o rynek. Niewykonanie inwestycji może też spowodować retorsje z Brukseli, która w kwietniu ma otrzymać raport z realizacji przez polskich producentów ich biznesplanów.
Okiem eksperta
Życzę wszystkim, by w przyszłym roku popyt na nasze wyroby był nie gorszy niż w 2004 r. i abyśmy jak najszybciej i w coraz szerszym zakresie potrafili sprostać oczekiwaniom odbiorców. Inwestorom życzę, by udało się im uruchomić konieczne projekty. Mam nadzieję, że popyt na stal nie osłabnie wraz z zakończeniem przez Chiny przygotowań do olimpiady. Warto też odnotować, że przez ostatnie 10 lat zużycie wyrobów stalowych w Indiach wzrosło dwukrotnie. Rozwija się też dynamicznie jednolity rynek europejski, przed nami kolejne rozszerzenie. Trwa dobra koniunktura w obu Amerykach, myślę więc, że najbliższe lata zapowiadają się całkiem dobrze dla sektora.
ROMUALD TALAREK prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej