Nadchodzi czas stabilizacji, ale nie zastoju

Bartosz Dyląg
opublikowano: 2008-09-22 00:00

Gdy hamuje gospodarka, hamuje i branża leasingowa. No cóż — gigantyczne wzrosty ostatnich lat nieprędko uda się powtórzyć.

Po pierwszych sześciu miesiącach 2008 r. widać, że koniunktura na rynku leasingu nieco osłabła. Eksperci spodziewają się, że tegoroczny wzrost rynku nie przekroczy 15 proc. Na dynamice rynku leasingu odbija się ogólne spowolnienie gospodarki oraz mniejsza liczba nowych inwestycji podejmowanych przez rodzimych przedsiębiorców. Nie bez znaczenia są także świetne wyniki branży osiągnięte w latach poprzednich. W ubiegłym roku sektor leasingu wzrósł aż o 50 proc., osiągając wartość prawie 40 mld zł.

— Trudno spodziewać się w przyszłości równie wysokich wzrostów. To zupełnie naturalne. Wystarczy popatrzeć na naszych zachodnich sąsiadów. W krajach Unii rynek leasingu rośnie najwyżej o kilkanaście procent rocznie — wyjaśnia Mieczysław Woźniak, prezes Pekao Leasing i Finanse.

Motorem maszyny

Ekonomiści przewidują, że w przyszłym roku polska gospodarka zwolni do niespełna 5 proc. (wobec oczekiwanych w tym roku nawet 6 proc.) Już w tej chwili wolniej rosną sprzedaż detaliczna oraz produkcja przemysłowa. To również będzie miało wpływ na wydatki inwestycyjne.

— Obserwujemy pogorszenie koniunktury na rynku transportowym. O ile w ubiegłym roku tworzyły się kolejki po ciągniki i naczepy, o tyle obecnie dostawcy mają kłopoty ze zbyciem zamówionych wcześniej przedmiotów. Z pewnością jednak nie można mówić o załamaniu rynku. Do obserwowanego spowolnienia przyczynił się upadek niemieckiej spółki transportowej Rico, która miała w Polsce swoje przedstawicielstwa. Pojawienie się nagle na rynku dodatkowych kilkuset ciągników musiało się odbić na popycie — podkreśla Mieczysław Woźniak.

Spowolnienia nie widać na razie w leasingu samochodów osobowych, które stanowią ponad 50 proc. portfela leasingu pojazdów. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku firmy leasingowe sfinansowały "osobówki" za ponad miliard złotych więcej niż w tym samym okresie w 2007 r. Dobre prognozy potwierdzają sami producenci. Najlepiej jest w segmentach małych i średnich samochodów.

— Rynek maszyn i urządzeń, w szczególności dla branży budowlanej, powinien nadal rozwijać się dynamicznie. Wbrew spekulacjom, budownictwo mieszkaniowe i komercyjne ma się dobrze — zaznacza Mieczysław Woźniak.

Coraz lepiej ma się branża leasingu sprzętu IT, która do tej pory była traktowana po macoszemu przez firmy finansowe. Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że rozwój teleinformatyczny ich przedsiębiorstw jest niezbędny do stworzenia nowoczesnej, efektywnej i bezpiecznej firmy. Większe firmy mają dodatkowo świadomość, że takie inwestycje zaprocentują optymalizacją kosztów.

— Zakładam, że przez najbliższe kilka lat zainteresowanie produktami leasingowymi będzie wzrastać. Na pewno zmienią się proporcje leasingu w stosunku do kredytu samochodowego czy kredytu na zakup nieruchomości. Obecnie w nowo powstających firmach po stronie kosztów mamy znaczne sumy na zakup sprzętu IT, mebli czy samochodu. Najczęściej zakup tego sprzętu jest finansowany z funduszy własnych czy kredytu. Coraz większa grupa klientów zauważa, że zamiast wydawać pieniądze na starcie, może je zainwestować w rozwój firmy. Tak robi się w krajach, w których leasing jest popularny do wielu lat. Pojawia się nowa firma, a wszystko w niej, łącznie z fotelem prezesa, pochodzi z leasingu — twierdzi Piotr Krauschar, prezes NextLeasing.pl.

Leasingowi powinny także pomóc przygotowania do EURO 2012. Sprzęt, który jest wykorzystywany w budowie stadionów, nowych dróg czy hoteli, jest finansowany głównie z leasingu. Przez kolejne cztery lata wartość leasingu związanego z tą imprezą znacznie wzrośnie.

— Wzrasta świadomość klientów. Leasingiem interesują się już nie tylko duże międzynarodowe koncerny, które przeniosły swoje doświadczenia do Polski. Wśród pytających o nasze produkty jest coraz więcej właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw, a ich liczba cały czas będzie wzrastać. Jeszcze dziś interesują się oni głównie samochodami firmowymi czy maszynami produkcyjnymi, ale coraz częściej wzrasta zainteresowanie nieruchomościami czy sprzętem IT — dodaje Piotr Krauschar.

Nie wszystko na różowo

Zdaniem Mieczysława Woźniaka, leasingowi, podobnie jak i innym sektorom związanym z inwestycjami i produkcją, szkodzi silny złoty. Przedsiębiorcy często wybierają zakup gotówkowy za granicą. A to oznacza, że te pieniądze wypływają z Polski, zamiast zostawać w kraju.

Polskiemu leasingowi wciąż brakuje prostych i przyjaznych przedsiębiorcom regulacji prawno-podatkowych. Najbardziej postulowaną zmianą jest całkowite zniesienie ograniczenia odliczeń podatku VAT zarówno od zakupu samochodu osobowego, jak i jego leasingu. Proponowane zmiany mogłyby przynieść znaczące korzyści nie tylko stron umowy leasingu, ale także importerom samochodów osobowych, dilerom, a w konsekwencji i skarbowi państwa. Branża chętnie widziałaby także nowe uregulowania dotyczące najszybciej rozwijającego się sektora — maszyn i urządzeń.

— Od 30 kwietnia 2004 r. leasing finansowy jest traktowany jako dostawa towarów, co powoduje konieczność zapłaty przez leasingobiorcę podatku VAT z góry. W opinii firm leasingowych, a także przedsiębiorców jest to konstrukcja zdecydowanie hamująca rozwój tej formy finansowania środków trwałych. Obecnie firma sięgająca po leasing staje przed koniecznością zaangażowania znacznych środków finansowych już na samym początku obowiązywania umowy, co dla wielu potencjalnych nabywców może być utrudnieniem —mówi Mieczysław Woźniak.

Przyszłość leasingu to także leasing konsumencki, dla osób prywatnych. Ciągle nie doczekał się on jednak jasnych uregulowań prawno-podatkowych. Taka forma finansowania jest bardzo dobrą alternatywą dla kredytu bankowego czy pożyczki, zwłaszcza jeżeli chodzi o finansowanie samochodów. Od wielu miesięcy branża domaga się rozwiązania tej kwestii. l