Kierujący pracami Bundesbanku Nagel jest znany z raczej jastrzębiego stanowiska, stąd taka wypowiedź może skłaniać do sugestii, że cykl zacieśniania polityki monetarnej Europejskiego Banku Centralnego mógł dobiec końca.
Wiele wskazuje na to, że inflacja w niemieckiej gospodarce przekroczyła szczyt. Zauważalna jest jej spadkowa tendencja. 10 podwyżek stóp EBC przynosi efekty – powiedział Nagel w kuluarach szczytu MFW w Marrakeszu.
Bankier szacuje, że w ciągu najbliższych dwóch lat inflacja wyhamuje do odpowiednio 3,1 proc. w roku 2024 i 2,7 proc. rok później.
Nagel przyznał, że po serii podwyżek stóp, EBC musi dogłębnie przeanalizować i monitorować ich transmisję na całą gospodarkę strefy euro, choć osobiście jej zadowolony z polityki EBC. Jako jedno z możliwych zagrożeń w utrzymaniu spadkowej tendencji w inflacji Nagel podkreślił sytuację na rynku ropy i dążenie sojuszu OPEC+ do wsparcie cen poprzez ograniczenie podaży surowca.
To czynnik wywierający presję inflacyjną na wszystkie aspekty gospodarki – ostrzegł Nagel.
Szef Bundesbanku powtórzył swoje słowa, że Niemcy nie są „chorym człowiekiem” Europy, choć bieżący rok lider regionu gospodarczo i politycznie nie może uznać za udany. W kończącym się powoli 2023 r. PKB Niemiec ma się skurczyć o 0,3-0,4 proc., zaś w przyszłym odbić o 1,2 proc.