Najbardziej wpływowi w ochronie zdrowia w 2008 r.

"Puls Medycyny"
opublikowano: 2009-01-14 13:20

Już siódmy rok z rzędu eksperci typowali sto najbardziej wpływowych osób w polskiej ochronie zdrowia. Wybierali z grupy ponad 300 kandydatów zaproponowanych im przez dziennikarzy "Pulsu Medycyny". Każdy ekspert mógł też zgłosić dodatkowo swoich kandydatów.

W gronie ekspertów pracujących nad Listę Stu 2008 znaleźli się: Marek Balicki, poseł SDPL, były minister zdrowia; prof. Andrzej Górski, wiceprezes PAN, przewodniczący Odwolawczej Komisji Bioetycznej przy ministrze zdrowia; dr Krzysztof Kuszewski, kierownik Zakładu Organizacji i Ekonomiki Ochrony Zdrowia oraz Szpitalnictwa w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego PZH w Warszawie; Wiktor Masłowski, prezes Federacji Związków Pracodawców Zakładów Opieki Zdrowotnej; Maria Ochman, przewodniczaca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność"; Bolesław Piecha, poseł PiS, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia; Adam Rozwadowski, dyrektor generalny Centrum Medycznego Enel-Med, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Niepublicznych w Polsce; Andrzej Włodarczyk, przewodniczacy Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, wiceprezes NRL; Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny, prezes oddziału terenowego Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Białymstoku, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego na Podlasiu.

Eksperci oceniali kandydatów w skali 0-10 w czterech kategoriach: osiągnięcia/dokonania w roku 2008, reputacja zawodowa, kontakty, sieć powiązań i wpływów, siła publicznego oddziaływania.

Na Liście Stu są osoby, które zdobyły łącznie największą liczbę punktów. W przypadku jednakowej liczby punktów decydował wynik w kategorii "osiągnięcia zawodowe w roku 2008" (a zatem nie ma miejsc ex aequo). Zgodnie z dotychczasową tradycją, nie ujawniamy łącznej liczby punktów zebranych przez poszczególnych kandydatów ani wyników w poszczególnych kategoriach. Do publicznej wiadomości nie podajemy również, jak głosowali zaproszeni przez nas eksperci.
W przypadku, gdy nazwisko eksperta znalazło się wśród zaproponowanych przez redakcję "Pulsu Medycyny" kandydatów, nie wolno było mu oceniać samego siebie.

Tekst pochodzi z dwutygodnika "Puls Medycyny"