Mecz pomiędzy gospodarzami mundialu ekipą Chile a Włochami przeszedł do historii jako „Bitwa o Santiago”. Tylu brutalnych zagrań, przepychanek, bójek nie było chyba w żadnym innym spotkaniu. Zawodnicy wyszli na boisko naładowani negatywnymi emocjami i pierwszy faul popełnili już w 12 sekundzie.
Wszystko za sprawą artykułów dwóch włoskich dziennikarzy Antonio Ghiredelli i Corrado Pizzinelli, którzy przybyli do Chile kilka tygodni przed mundialem i wysyłali do kraju artykuły opisujące Santiago, miasto zniszczone w czasie trzęsienia ziemi dwa lata wcześniej. Włoscy reporterzy nie zostawili na Santiago suchej nitki, opisując m.in. powszechną biedę i działalność prostytutek.
Rewelacje przekazywane przez Włochów dostały się do chilijskiej prasy i zdenerwowały miejscową ludność. Bitwa rozpoczęła się z pierwszym gwizdkiem na boisku. Włoscy dziennikarze już wcześniej musieli wyjechać z powodu zagrożenia bezpieczeństwa.
Chile wygrało mecz 2:0, ale nie wynik przeszedł do historii futbolu.
Zobacz fragmenty meczu