Skuteczne postępowanie restrukturyzacyjne z perspektywy wierzyciela to takie, w którym szybko odzyska on wszystkie należności albo ich większość. Niestety, brak doświadczenia, niewystarczająca znajomość przepisów i zasad rządzących postępowaniem restrukturyzacyjnym często przekładają się na kosztowne błędy, na których najwięcej do stracenia mają właśnie wierzyciele. Większości z nich można bardzo łatwo uniknąć.

Brak zainteresowania
Podstawowym błędem jest brak zainteresowania tokiem postępowania i nieznajomość jego kolejnych etapów.
– Wierzyciele bardzo często biernie obserwują przebieg restrukturyzacji, podczas gdy powinni aktywnie zaangażować się w postępowanie i monitorować jego postępy – podkreśla Aleksandra Pakuła, radca prawny w Kancelarii FKK.
Dodaje, że chociaż w każdym postępowaniu restrukturyzacyjnym nad przebiegiem kolejnych etapów czuwa nadzorca albo zarządca i sędzia-komisarz, to w interesie wierzyciela leży bieżące śledzenie sprawy i wychwytywanie ewentualnych nieprawidłowości.
– Nikt nie jest nieomylny i dodatkowa czujność ze strony wierzyciela jest wskazana. W końcu to jemu najbardziej zależy na odzyskaniu należności – mówi Aleksandra Pakuła.
Kwestionowanie spisu wierzytelności
Ponadto wierzyciele często próbują sami zgłaszać wierzytelności. Tymczasem w przypadku postępowania restrukturyzacyjnego spis wierzytelności sporządza dłużnik we współpracy z doradcą albo nadzorca lub zarządca na podstawie dokumentów otrzymanych od restrukturyzowanej firmy. Spis wierzytelności w wielu wypadkach można jednak zakwestionować. Trzeba to jednak zrobić poprawnie.
– Przy ustalaniu kwoty wierzytelności warto pamiętać o regułach dotyczących obliczeń. Jest to szczególnie istotne, dlatego będąc wierzycielem warto korzystać z pomocy specjalistów z zakresu prawa restrukturyzacyjnego – mówi Małgorzata Anisimowicz, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny i prezes zarządu PMR Restrukturyzacje.
Odrzucanie propozycji układowych
Kolejny błąd, który często zdarza się wierzycielom, to odrzucenie z góry propozycji układowych przewidujących umorzenie jakiejś części wierzytelności.
– Wierzyciel chciałby odzyskać całość zapłaty za swoje usługi czy towary. Trzeba jednak myśleć realnie i przeanalizować, czy ewentualna upadłość, likwidacja albo też prowadzenie postępowania egzekucyjnego nie spowoduje tego, że ostatecznie wierzyciel zostanie z niczym – wyjaśnia Aleksandra Pakuła.
Na podstawie zebranych dokumentów można precyzyjnie ocenić sytuację majątkową dłużnika.
– Specjalista z zakresu restrukturyzacji firm może zweryfikować propozycje układowe, także pod kątem tego, na ile są one korzystne dla wierzyciela oraz realne do wykonania – mówi Aleksandra Pakuła.
Szybka zapłata
Zdarza się, że po otwarciu restrukturyzacji wierzyciel kontaktuje się z dłużnikiem, aby wymusić jak najszybszą zapłatę należności.
– Tymczasem po otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego dłużnika, nadzorcę i zarządcę obowiązuje zakaz zaspokajania wierzytelności objętych układem. Przepis ten ma chronić wszystkich wierzycieli, dlatego do czasu prawomocnego umorzenia postępowania lub jego zakończenia zapłata wierzytelności nie będzie możliwa – mówi Małgorzata Anisimowicz.
Wszczynanie postępowań
Innym błędem jest wszczynanie – w trakcie procesu układowego albo sanacji – postępowań sądowych dotyczących wierzytelności, które już są umieszczone w spisie. Nie ma zakazu takiego działania, ale jeżeli nie było przeszkód do umieszczenia wierzytelności w całości w spisie wierzytelności, koszty postępowania obciążą wierzyciela.
– Jeżeli jako wierzyciel składamy pozew do sądu o zapłatę np. 250 tys. zł, a ta sama wierzytelność została już umieszczona w spisie, to będziemy musieli uregulować opłatę sądową rzędu 12,4 tys. zł i dodatkowo 10,8 tys. zł pozwanemu, który będzie reprezentowany przez radcę prawnego lub adwokata. Łącznie stracimy aż 23,2 tys. zł, czyli około 10 proc. należności – tłumaczy Aleksandra Pakuła.
Zakazane egzekucje
Po otwarciu restrukturyzacji kontrahenta wierzyciele często uruchamiają przeciwko niemu egzekucję – po to, żeby komornik wyegzekwował należność, zanim restrukturyzacja się zakończy. Niestety, wszczynanie nowych egzekucji w trakcie restrukturyzacji jest niedopuszczalne, a te, które już trwają, są zawieszane.
– Jeśli wierzyciel podejmie takie działania, dłużnik lub zarządca złożą skargę na czynność komornika. Wtedy wierzyciel zostanie obciążony kosztami niecelowego wszczęcia egzekucji. Może to być opłata w wysokości 10 proc. egzekwowanego świadczenia, a do tego należy doliczyć inne koszty, np. wynagrodzenie pełnomocnika dłużnika – wyjaśnia Małgorzata Anisimowicz.
Głosowanie nad układem
Warto uważać na błędy popełniane w finalnym momencie restrukturyzacji, czyli podczas głosowania nad układem. Wierzyciel musi wtedy zachować czujność. Kwestie związane choćby z właściwą reprezentacją firm, które mogą wydawać się błahe, w rzeczywistości mają duże znaczenie.
– W przypadku spółki cywilnej kluczowe jest złożenie podpisów przez wszystkich wspólników, z kolei udzielenie pełnomocnictwa wymaga upoważnienia do oddania głosu nad układem. Równie ważny jest czytelny podpis na karcie do głosowania. Istotne jest także dołączenie odpowiedniego odpisu z rejestru – podsumowuje Aleksandra Pakuła.
Weź udział w warsztacie online “Restrukturyzacja firmy w dobie kryzysu”, 30 września 2021 >>