Dziennik „Wall Street Journal” podał, że najdroższym portem lotniczym na świecie są Ateny. Na kolejnych miejscach tej listy znajdują się: Paryż, Frankfurt, Moskwa i Zurych. Według gazety, piętnaście z pięćdziesięciu najdroższych lotnisk znajduje się w Europie. Linie lotnicze, które do każdego przelotu muszą doliczyć tzw. opłaty lotniskowe, twierdzą, że wysokość opłat lotniskowych nakładanych przez poszczególne porty w znacznym stopniu wpływa na cenę biletu. Dlatego im więcej przesiadek, tym więcej opłat do uiszczenia.
— Cena biletu lotniczego, którą podaje się klientowi w promocji, często stanowi jedynie 60-70 proc. ceny całkowitej. Przy zakupie biletu każdy jest zobowiązany uiścić dodatkowo opłaty lotniskowe. Pod tą nazwą kryją się nie tylko faktyczne koszty obsługi linii lotniczych przez porty, tj. rozładunek bagażu, ale również ubezpieczenie pasażera oraz opłaty paliwowe — wyjaśnia Bogdan Wieczorek z Lufthansa City Center Grupa Polska.
IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Transportu Lotniczego) szacuje, że 10 proc. kosztów transportu powietrznego stanowią opłaty lotniskowe, a 25 proc. — opłaty paliwowe.