Konto dla dziecka to ciekawy produkt do obserwacji. W przeciwieństwie do rachunków dla dorosłych oferty bankowe bardzo się różnią. Generalnie cechą charakterystyczną kont dla juniorów jest pewna — nomen omen — niedojrzałość produktów. Przy czym niektóre są w fazie dojrzewania, a inne dopiero raczkują.
Kilka banków wyróżnia się z ofertą dla młodych, udostępniając wiele dodatkowych rozwiązań, które przynajmniej częściowo odpowiadają funkcjom dostępnym na rachunkach 18+. Trzeba tu zaznaczyć, że konto dla młodocianych nigdy nie będzie równie bogato wyposażone, gdyż prawo wprowadza ograniczenia, jeśli chodzi o zakres usług finansowych dostępnych dla małoletnich klientów.
Konto dla dzieci to relatywnie nowy produkt bankowy. W rankingu Złoty Bankier po raz drugi przygotowaliśmy ich zestawienie. Z dwuletnich obserwacji wynika, że jest to produkt, który dynamicznie się rozwija. Można wskazać dwa kierunki, w których podążają banki. Jedne starają się skopiować jak najwięcej rozwiązań z oferty dla dorosłych, inne szukają całkowicie nowych rozwiązań zaspokajających potrzeby zupełnie innego klienta.
Produkty, w których widać dążenie do realizacji obu tych koncepcji, znalazły się w czołówce tegorocznego rankingu.
Lider najlepiej płaci
Zdobywcą Złotego Bankiera w kategorii Konto dla dziecka został w tym roku PKO BP. Bank brylował przede wszystkim w kategorii konto dla dzieci do 13. roku życia, osiągając równą lub wyższą liczbę punktów w każdej analizowanej grupie parametrów niż konkurenci. Przewagę zbudował m.in. dzięki korzystnej ofercie oszczędnościowej. To jeden z dwóch banków na rynku, które nie tylko oferują konto oszczędnościowe dla dziecka, ale naliczają także oprocentowanie od środków zgromadzonych również na rachunku rozliczeniowym. W tej podkategorii PKO BP nie miał sobie równych.
Bardzo dobrą ma też ofertę dla nastolatków, ustępując na tym polu tylko dobijającemu do czołówki Santander Bankowi Polska. Zdecydowanie najmocniejszym punktem oferty banku w tej części badania były dodatkowe funkcje rachunku.
Wicelider przegrał o włos
Na drugim miejscu rankingu uplasował się ubiegłoroczny lider, czyli Bank Pekao. Konto przekorzystne to rachunek, który z powodzeniem mógłby zawalczyć o złoto, gdyby nie stracił kilku punktów za ofertę oszczędnościową. To jednak w dalszym ciągu jeden z najlepszych na rynku rachunków tego typu. Brak opłat za podstawowe czynności bankowe, w tym wypłaty z bankomatów w Polsce i za granicą, to tylko jeden z atutów Konta przekorzystnego. Wyróżnikiem banku jest to, że stale poprawia ofertę dla dzieci i młodzieży. Jedną ze zmian, którą docenią najmłodsi, było wdrożenie nowej gry edukacyjnej.
Mocny numer trzy
Bank Millennium udowodnił, że nieprzypadkowo znalazł się na trzecim miejscu rankingu w ubiegłym roku, meldując się ponownie na tej samej pozycji. Konto dla dziecka to jeden z bardziej wszechstronnych rachunków, które nie ustępowało liderowi w zakresie takich parametrów jak opłaty podstawowe. Bank zostawił w tyle konkurentów dzięki korzystnym warunkom dla chcących oszczędzać. Jeden z czołowych wyników dla tej grupy parametrów ugruntował bank na pozycji zamykającej podium.
Santander w grupie pościgowej
W tegorocznym zestawieniu znalazło się także kilka nowości. Do rankingu dołączył Revolut Bank, a Credit Agricole i Santander Bank Polska wprowadziły do oferty konta dla dzieci do 13 lat, co zdecydowanie poprawiło ich wynik w badaniu w stosunku do ubiegłego roku.
Santander Bank Polska znalazł się w tym roku w grupie pościgowej i niewiele mu zabrakło, aby uplasować się w pierwszej trójce. Dobre warunki cenowe i niewiele gorsza od zwycięzcy oferta dla oszczędzających to czynniki, które można zapisać na plus propozycji Santandera. Brak dostępu do bankowości elektronicznej dla dzieci na dzień przeprowadzenia badania to element, który zaważył na pozycji oferty tuż za pierwszą trójką.
ING z aspiracjami
Kolejna grupa rachunków to już propozycje, które nieco odstają od wyżej wymienionych. Na piątym miejscu znalazł się ING Banku Śląski, oferujący połączenie karty przedpłaconej i konta dla nastolatków. Za lwią część punktów zgromadzonych przez ten bank odpowiada Konto mobi, które można założyć dopiero po ukończeniu 13. roku życia. W tej części badania bank zgromadził maksymalną liczbę punktów za opłaty podstawowe i pozytywnie wyróżnił się na tle innych banków dobrymi warunkami dla oszczędzających, w tym jedną z wyższych stawek na koncie oszczędnościowym. Za kartę przedpłaconą bank zgromadził mniej niż połowę punktów lidera, co nie pozwoliło na zajęcie lepszego miejsca w rankingu. Na początku roku ING Bank Śląski zapowiadał jednak, że ma w planach wprowadzenie rachunku dla dzieci w wieku od 7 do 13 lat.
Konta z minusem
Wśród ofert, którym nieco brakuje do czołówki, znajdują się konta mBanku, Credit Agricole, Alior Banku oraz BNP Paribas Banku Polska. mBank zdobył przed rokiem trzecie miejsce w rankingu, jednak w tym roku jego szanse zaprzepaściła oferta oszczędnościowa. Pozostali, czyli Bank Pocztowy, VeloBank, Revolut Bank oraz Nest Bank, zdobyli mniej niż połowę punktów, którymi może pochwalić się tegoroczny zwycięzca. Przyczyną jest brak konta dla dziecka do 13 lat lub — jak w przypadku Revoluta — ograniczona funkcjonalność bankowości elektronicznej i brak punktów za produkty zachęcające do oszczędzania.
W ciągu ostatnich miesięcy zmienił się rynek, a wraz z nim parametry poddane analizie. Podobnie jak przed rokiem badanie podzieliliśmy na dwie części. Pierwsza dotyczyła rachunków dla dzieci, które nie przekroczyły 13. roku życia. Druga część obejmowała konta dla wczesnych nastolatków starszych, którzy nie osiągnęli jeszcze dorosłości. Podział wynika z tego, że po wejściu w nastoletni wiek klient nabywa więcej praw.
W przypadku oferty dla dzieci ważnym elementem oceny był zakres uprawnień rodzica, natomiast oferta dla młodzieży została nieco bardziej szczegółowo prześwietlona pod kątem kosztów użytkowania. Wspólny mianownik obu części stanowiły oceny dotyczące m.in. podstawowych opłat oraz funkcji bankowości elektronicznej, w tym mobilnej.
Nowością w tegorocznym badaniu było wprowadzenie dodatkowego parametru do oceny konta. Sprawdzaliśmy, jaką ofertę oszczędnościową banki udostępniały klientom w ostatnich 12 miesiącach. Czynnik ten dodaliśmy z uwagi na ogólny wzrost znaczenia i popularności produktów oszczędnościowych w bankach w środowisku wysokiej inflacji i stóp procentowych. Jak się okazuje, był to parametr rozstrzygający dla niektórych pozycji w rankingu.
Konta dla dzieci mogą spełniać bardzo pozytywną rolę w edukacji finansowej. Muszą jednak być dostosowane do wieku dziecka, jego możliwości poznawczych oraz możliwości podejmowania decyzji. Konto w banku lepiej sprawdzi się w przypadku wczesnych nastolatków, natomiast dla kilkulatków lepszym rozwiązaniem może być świnka skarbonka, która pozwoli dziecku widzieć swoje oszczędności. Na rynku można już znaleźć dobrze zaprojektowane produkty, które odpowiadają na potrzeby zarówno rodzica, jak też dziecka.
Większe znaczenie niż sam wybór formy edukacji finansowej między przygotowanymi produktami bankowymi a tradycyjnym wypłacaniem kieszonkowego ma rola rodzica. Nie tylko z formalnego punktu widzenia, ponieważ dziecko nie może sobie samo założyć rachunku, ale przede wszystkim tego, w jakim celu rodzice wykorzystują produkt finansowy. Czy po to, żeby dać dziecku samodzielność, czy raczej sprawować kontrolę nad jego finansami. W przypadku osób z niską wiedzą ekonomiczną i świadomością finansową nauka zarządzania pieniędzmi prawdopodobnie nie będzie tutaj celem.
Dlatego kluczowe jest, aby to rodzice mieli świadomość, jak bardzo ważne jest, żeby ich dzieci były jak najwcześniej włączone w samodzielne podejmowanie decyzji oraz że produkty finansowe takie jak konta niczym tak naprawdę nie różnią się od tradycyjnych rozwiązań. Jedyną różnicą jest to, że żyjemy w XXI wieku i mamy inne możliwości technologiczne. Z tego względu komunikacja na temat oferowanych produktów finansowych powinna być kierowana właśnie do rodziców.