Krajowy rynek maszyn do przetwórstwa tworzyw sztucznych systematycznie rośnie. O udziały w nim walczą producenci z Niemiec, Włoch oraz Azji.
Światowa produkcja maszyn dla przetwórstwa tworzyw sztucznych szacowana była w 2002 r. na 17,5 mld EUR. Od rekordowego dla tej branży roku 2000, kiedy wartość światowej produkcji osiągnęła 19,5 mld EUR, rynek maszyn tego typu ustabilizował się. Nawet ubiegłoroczna hossa na wyroby stalowe i związana z nią znaczna podwyżka cen stali, która dotknęła cały przemysł maszynowy, nie zmieniła tej sytuacji. Gwałtowny wzrost kosztów materiału wykorzystywanego przy ich produkcji nie przełożył się na zwyżkę cen samych urządzeń.
— Ceny maszyn do przetwórstwa od kilku lat utrzymują się na stałym poziomie. Zwiększenie kosztów produkcji, spowodowane podwyżką cen stali, w większości przypadków wzięli na siebie jej dystrybutorzy, którzy obniżyli swoje marże — wyjaśnia Jerzy Dadela, dyrektor sprzedaży w firmie Haitian Polska, krajowy dystrybutor wtryskarek produkcji chińskiej.
Firmy działające na krajowym rynku maszyn dla przetwórstwa tworzyw sztucznych korzystają z obserwowanego na całym świecie dynamicznego wzrostu zapotrzebowania na tworzywa sztuczne i co roku poprawiają swoje wyniki finansowe.
— W 2004 r. firma Dopak — dystrybutor maszyn produkcji niemieckiej — osiągnęła około 53 mln zł przychodów netto ze sprzedaży maszyn. W porównaniu z wynikami z roku poprzedniego, oznaczało to ponad dwukrotny wzrost — mówi Ursula Steiner, prezes firmy Dopak.
Rynek krajowy
Niemcy i Włosi to najważniejsi w Europie wytwórcy maszyn dla przetwórstwa tworzyw sztucznych. Prymat w produkcji tych urządzeń nie tylko na Starym Kontynencie, ale i na całym świecie dzierżą jednak Niemcy. Ich udział w światowym rynku wynosi ponad 25 proc. Jednym z głównych odbiorców niemieckiego sprzętu są kraje Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polska. Do krajów tego regionu trafia około 30 proc. niemieckiego eksportu. Włochy to drugi istotny europejski producent takich maszyn. Wartość jej produkcji szacowana jest na blisko 3,7 mld EUR. Tamtejsi wytwórcy mają około 14 proc. udziałów na światowym rynku, co daje im drugą pozycję na świecie, tuż przed Stanami Zjednoczonymi.
Polska to od wielu lat atrakcyjny i łatwy rynek zbytu dla producentów z tych krajów. Przetwórstwo tworzyw sztucznych znajduje się u nas w fazie rozwoju. Mimo że od początku lat 90. w kraju nastąpił trzykrotny wzrost ilości przetwarzanych tworzyw, średnia ich zużycia na osobę jest nadal dwa razy mniejsza niż w krajach Europy Zachodniej. Wzrost zapotrzebowania na tworzywa sztuczne w prosty sposób przekłada się na popyt na urządzenia potrzebne do ich przetwarzania. Szacuje się, że krajowe zapotrzebowanie na takie maszyny stanowi w tej chwili około 4 proc. zapotrzebowania całej UE i stale rośnie. Dodatkowo, europejscy eksporterzy nie muszą walczyć na rynku z lokalnymi producentami, w Polsce bowiem jedynym wytwórcą tego typu urządzeń jest Żywiecka Fabryka Maszyn Pomar.
Tak nikła konkurencja sprawia, że nasz rynek jest miejscem zbytu dla wytwórców z Niemiec, Austrii oraz Włoch. Zdecydowanie najmocniejszą pozycję w sprzedaży wtryskarek — największym segmencie tego rynku — mają dystrybutorzy handlujący maszynami produkcji niemieckiej i austriackiej. Na pierwszych trzech miejscach według rankingu największych dystrybutrów, przygotowanym przez miesięcznik „Plastic Review”, znajdują się polskie filie firm Arburg i Engel oraz firma Dopak, przedstawiciel marki Krauss-Mafel.
— Nasza marka ma mocną pozycję na krajowym rynku. Klienci cenią nasze produkty za trwałość i jakość — wyjaśnia Ursula Steiner.
Mocną pozycję na rynku mają także producenci włoscy, ale mimo to ich udziały są nieproporcjonalne do udziałów w rynku europejskim. Przyczyny tego stanu rzeczy mogą tkwić w źle skonstruowanych kanałach dystrybucji — włoskie maszyny sprzedawane są w Polsce za pośrednictwem przedstawicielstw reprezentujących wielu, nierzadko konkurujących ze sobą producentów.
Azjatycka konkurencja
W ostatnim czasie do rywalizacji o krajowy rynek coraz mocniej włączają się dystrybutorzy maszyn pochodzących z Korei i Chin. Zdaniem Jerzego Dadeli, chociaż sprzęt ten nie ma takiej renomy jak produkty niemieckie, klienci powoli zaczynają się do niego przekonywać.
— Działalność w Polsce rozpoczęliśmy w 1998 r. Co roku odnotowujemy wzrost sprzedaży naszych produktów. Niższa w porównaniu z maszynami niemieckimi cena jest głównym atutem naszych urządzeń — mówi Jerzy Dadela.
Rozwój technologiczny
Maszyny do przetwórstwa tworzyw wciąż są ulepszane. Producenci starają się przede wszystkim zwiększyć ich wydajność.
— Nowe modele charakteryzują się zdecydowanie większą wydajnością oraz szybkością, przy mniejszym poziomie zużycia energii — wyjaśnia Ursula Steiner.
Wprowadzenie nowych technologii do maszyn powoduje, że zużywają one mniej surowca. Przykładowo nowoczesne maszyny do produkcji folii są w stanie wytwarzać folię o zdecydowanie cieńszych warstwach i bardziej równomiernie rozłożonej grubości.