Napster zostanie zlikwidowany

Marcin Gesing
opublikowano: 2002-09-05 00:00

Napster, najsłynniejszy serwis pozwalający na bezpłatną wymianę muzyki w Internecie, przestanie istnieć. Sąd upadłościowy nie zgodził się na zakup firmy przez Bertelsmanna.

Amerykański sąd zablokował sprzedaż Napstera niemieckiej grupie medialnej Bertelsmann, co oznacza, że znajdujący się w upadłości internetowy serwis zostanie zlikwidowany. W maju Niemcy zaproponowali za przejęcie Napstera 30 mln USD (123,3 mln zł), jednak oferta ta została odrzucona. Dosłownie po kilku dniach wierzyciele Napstera wyciągnęli do niemieckiego koncernu pojednawczą dłoń, jednak wtedy Bertelsmann zaoferował już tylko 8 mln USD (32,9 mln zł). Gdyby nie zamykający sprawę wyrok sądu, Napster wznowiłby działalność jeszcze w tym roku, tym razem pobierając za swoje usługi opłaty.

Utratę płynności amerykański Napster ogłosił w czerwcu tego roku. Jednocześnie firma wystąpiła do sądu o ochronę przed roszczeniami wierzycieli zgodnie z rozdziałem 11 amerykańskiego prawa upadłościowego. To był jeden z głównych warunków, jakie postawił Bertelsmann.

Napster jako pierwszy zaoferował bezpłatny dostęp do nagrań muzycznych za pośrednictwem Internetu, polegający na wymianie plików audio znajdujących się na osobistych komputerach użytkowników serwisu. W szczytowym okresie korzystało z niego 70 mln internautów, jednak duże firmy płytowe szybko przeszły do kontrataku. W 1999 roku Time Warner, EMI, Sony, Universal oraz Bertelsmann wniosły do sądu skargi i pozwy o odszkodowania za naruszanie praw autorskich. Napster nie wybronił się z opresji i ponad rok temu musiał wstrzymać działalność. Firma rozpoczęła wtedy negocjacje z największymi wytwórniami fonograficznymi, które miały doprowadzić do stworzenia zasad legalnego udostępniania plików audio w Internecie. Jako pierwszy porozumienie z Napsterem podpisał Bertelsmann, jednak ostatni wyrok amerykańskiego sądu upadłościowego pogrzebał plany odbudowy serwisu.

Likwidacja Napstera, który nie ma już żadnych szans na znalezienie inwestora czy wznowienie świadczenia usług, nie oznacza, że koncerny fonograficzne mogą spać spokojnie. Bardzo szybko rośnie bowiem popularność nowych systemów wymiany plików muzycznych poprzez Internet. Darmowe oprogramowanie, takie jak Kazaa i Morpheus, używane jest już przez kilka milionów internautów i pozwala, tak jak w przypadku Napstera, na darmowe i zarazem nielegalne kopiowanie muzyki w sieci.