Nasdaq jest już na plusie w 2009 roku

MD
opublikowano: 2009-04-02 22:17

Dow Jones rósł na zamknięciu o 2,8 proc. Pokonał w czasie sesji barierę 8000 pkt., powyżej której ostatni raz był 9 lutego tego roku. Zakończył jednak dzień wartością 7978 pkt. S&P500 rósł na zamknięciu o 2,9 proc. i jest 23 proc. powyżej wartości z 9 marca, kiedy rozpoczął marsz w górę. Nasdaq wzrósł o 3,3 proc. i osiągnął na zamknięciu 1602 pkt., najwięcej od 8 stycznia. Jest o 1,6 proc. wyżej niż na koniec 2008 roku.  

Indeksy amerykańskich rynków akcji mocno rosły w czasie czwartkowych sesji dzięki rosnącej nadziei na stabilizację sytuacji na rynkach finansowych. Inwestorów ucieszyła wyraźnie decyzja regulatora o zmianach zasad księgowania, która pozwoli bankom uniknąć znacznych odpisów wartości aktywów w nadchodzących kwartałach. Według analityków, poprawi to ich wynik netto o ok. 20 proc. W górę poszły kursy m.in. Citigroup, JP Morgan i Bank of America. Mocniej od banków drożały koncerny przemysłowe, m.in. Caterpillar, General Electric, Boeing czy United Technologies. Inwestorzy uznali za sygnał dobrze wróżący na przyszłość wiadomość o pierwszym od sześciu miesięcy wzroście zamówień fabrycznych w lutym. Ożywienie wiary w zbliżający się koniec recesji, częściowo będące zasługą wiadomości ze szczytu G20, wywołało popyt na akcje spółek surowcowych. Koncern aluminiowy Alcoa był jednym z najmocniej drożejących komponentów średniej Dow Jones. W górę poszły także notowania największego w USA producenta miedzi: Freeport-McMoRan Copper & Gold. Jego akcje drożały mimo spadku notowań złota, którego produkcją również się zajmuje. Prawie 9 proc. wzrost kursu baryłki ropy spowodował, że drożały spółki naftowe, m.in. Chevron, którego akcje tym razem cieszyły się większym popytem niż lidera branży, Exxon Mobil. Wśród spółek technologicznych drożał IBM. Kurs spółki pokonał 100 USD po raz pierwszy od wczesnego października ubiegłego roku. Pomogła informacja podana przez The Wall Street Journal, że „Big blue” obniżył cenę oferowaną za akcję Sun Microsystems. Notowania tego ostatniego pokazały jednak, że jego akcjonariusze specjalnie się nie przejęli. Proponowane podobno przez IBM 9 USD za akcję to wciąż więcej niż wynosi jej wartość rynkowa.