Piątek był kolejnym dniem wzrostów na Wall Street. Dow Jones urósł o 1,44 proc., S&P 500 o 1,05 proc., a Nasdaq, po wzroście o 0,66 proc., kolejny dzień z rzędu pobił historyczny rekord, osiągając 10,617.44 pkt.
Piątkowa sesja rozpoczęła się jednak od przeceny. Odpowiadały za nią m.in. słabe dane o inflacji PPI. Spadek cen producentów sugeruje, że muszą oni schodzić z cen, by skusić popyt, a to oznacza, że w czerwcu gospodarka słabo radziła sobie z wyjściem z lockdownu.
W ciągu dnia nastroje systematycznie ulegały poprawie, co pozwoliło na odrobienie strat. Miała na to wpływ m.in. informacja o potencjalnej skuteczności remdesiviru jako leku zwalczającego objawy COVID-19.
Niewielki, 0,1-procentowy spadek, zanotowało złoto. Za uncję trzeba było zapłacić 1801,90 USD. W ujęciu tygodniowym ceny tego kruszcu zwiększyły się jednak o 0,7 proc. Niewielki wzrost odnotowały z kolei ceny ropy. Baryłka ropy naftowej amerykańskiej odmiany WTI na giełdzie NYMEX kosztowała 40,55 USD. W ujęciu tygodniowym to spadek o 0,2 proc.
Spośród podmiotów wchodzących w skład indeksu Dow Jones, największe wzrosty osiągnęły spółki związane z bankowością – JP Morgan (+5.47 proc.) oraz Goldman Sachs (+4,44 proc.). Niewielkie spadki objęły Johnson&Johnson (-0,08 proc.), Cisco (-0,09 proc.) i Microsoft (-0,30 proc.).
Najbardziej wyróżniającymi się spółkami z S&P 500 byli armatorzy statków wycieczkowych Carnival Corp (+10,84 proc) i Royal Caribbean Cruises Ltd. (+9,87 proc.) - w obu przypadkach popyt napędziły informacje o planowanym wznowieniu działalności, a także Marathon Petroleum Corporation (+8,55 proc.).
Dużym zyskiem mógł też pochwalić się Netflix. Akcje giganta rynku VOD podrożały o 8 proc. do 548,73 USD w reakcji na podniesienie ceny docelowej przez analityków banku Goldman Sachs.