Finansowa odpowiedzialność urzędników coraz bliżej
Sejmowa komisja Przyjazne Państwo (PP) jednogłośnie przyjęła projekt "Pulsu Biznesu". Protestowało Ministerstwo Finansów.
Pojawiła się realna szansa, że po wieloletnich staraniach uda się wprowadzić w Polsce finansową odpowiedzialność urzędników krzywdzących przedsiębiorców i obywateli niezgodnymi z prawem decyzjami.
Fiskus dał odpór
Jeżeli parlament uchwali projekt Platformy Obywatelskiej (PO) i uzupełniający go projekt "PB", łatwo będzie ustalić urzędnika winnego wydania bezprawnej decyzji i nałożyć na niego karę do wysokości jego rocznej pensji.
— Czas skończyć z bezkarnością urzędników, którzy swymi błędnymi decyzjami doprowadzają firmy do bankructw i niszczą miejsca pracy. Nowe regulacje spowodują, że urzędnikom nie będzie się opłacać niechlujstwo i niedbalstwo, ponieważ mogą za to zapłacić z własnej kieszeni. Są duże szanse, że obecny parlament uchwali te rewolucyjne zmiany — mówi Adam Szejnfeld, wiceprzewodniczący komisji PP.
Projekt "PB" wprowadza tzw. metrykę, czyli dokument, w którym będą ujawniane wszystkie osoby biorące udział w wydawaniu decyzji oraz nakazuje urzędnikom stosowanie wykładni prawa najpełniej realizującej prawa i obowiązki obywateli oraz dokładne uzasadnianie decyzji.
— Te regulacje są zbędne. Decyzje są parafowane przez osoby je wydające, więc nie ma tu żadnej anonimowości. Nie ma też potrzeby dodatkowego zapisywania, że urzędnicy muszą stosować tzw. prokonstytucyjną wykładnię przepisów, gdyż taki wymóg prawny już istnieje. Ponadto doprowadziłoby to do piętrzenia uzasadnień decyzji — mówi Włodzimierz Gurba, zastępca Departamentu Polityki Podatkowej Ministerstwa Finansów (MF).
Z jego stanowiskiem nie zgodził się wiceszef komisji Adam Szejnfeld.
— Pracowałem w administracji samorządowej i rządowej i wiem, że bardzo trudno jest dowiedzieć się, kto stoi za daną decyzją urzędniczą. Parafowanie niczego nie wyjaśnia. Właśnie metryka pomogłaby na precyzyjne zidentyfikowanie z imienia i nazwiska autora decyzji. Taka jawność jest konieczna. Dotąd żaden urzędnik nie został ukarany za bezprawną decyzję, bo odpowiedzialność jest rozmyta. Dlatego włos z głowy nie spadł np. urzędnikom skarbowym, którzy skrzywdzili Romana Kluskę i jego firmę Optimus — mówi Adam Szejnfeld.
Teoria a praktyka
Prawnicy także nie poparli opinii MF.
— W praktyce organa administracji ignorują obowiązek prokonstytucyjnej wykładni prawa, czyli takiej, która najbardziej urzeczywistnia prawa obywateli. Urzędnicy wydają więc decyzje na podstawie najbardziej dla nich wygodnych interpretacji przepisów, a zazwyczaj najbardziej niekorzystnych dla obywateli lub przedsiębiorców — mówi Wojciech Kozłowski, partner w kancelarii prawnej Salans.
Przedstawiciel MF ratował się stwierdzeniem, że wobec naszego projektu pojawiły się niekorzystne opinie, szczególnie prof. Henryka Dzwonkowskiego.
— Nie powinno dziwić, że projekt budzi sprzeciw środowisk biurokratycznych. Przecież oponenci bronią interesów swoich kolegów urzędników — mówi Jarosław Chałas, partner w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Profesor Henryk Dzwonkowski przez wiele lat pracował jako urzędnik w resorcie finansów.
Prezydium komisji jednogłośnie przyjęło nasz projekt.
— Projekt "PB" zostanie skierowany do laski marszałkowskiej jako projekt komisji Przyjazne Państwo — mówi Adam Szejnfeld.
Osobiście będzie go pilotował w dalszych pracach.
Zasady karania
Projekt "PB" wprowadza:
metrykę, dzięki której
łatwo będzie ustalić
urzędnika odpowiedzialnego za wydanie decyzji
obowiązek stosowania przez urzędników wykładni prawa najbardziej realizującej konstytucyjne prawa i obowiązki obywateli i firm
obowiązek szczegółowego
uzasadniania decyzji administracyjnych
Projekt PO przewiduje*:
jeżeli skarb państwa wypłaci odszkodowanie za bezprawną decyzję, to prokurator zacznie postępowanie wyjaśniające, oskarży urzędnika i skieruje sprawę do sądu
jeżeli sąd uzna, że urzędnik jest winny i wydał decyzję z rażącym naruszeniem prawa, to nałoży na niego karę finansową do wysokości jego rocznej pensji
*prace nad nim wkrótce zaczną sejmowe komisje spraw wewnętrznych i sprawiedliwości