Nasze filary to doświadczenie i jakość

Partnerem publikacji jest BAKKALVITA
opublikowano: 2020-12-20 18:06
zaktualizowano: 2020-12-21 07:55

Jest pan pionierem na polskim rynku bakalii, obecnym na nim już 27 lat. Jakie były punkty zwrotne w pana karierze?

Rozmowa z Dariuszem Hordejukiem, właścicielem firmy BAKKALVITA

Dariusz Hordejuk, właściciel firmy BAKKALVITA
Dariusz Hordejuk, właściciel firmy BAKKALVITA

Moja przygoda z rynkiem bakalii rozpoczęła się w 1993 r., kiedy wraz z dwoma wspólnikami założyliśmy spółkę zajmującą się importem do Polski owoców suszonych, orzechów i bakalii. W 2006 r. zdecydowałem się spróbować sił we własnym biznesie i powołałem do życia naszą rodzinną firmę BAKKALVITA. Od początku istnienia marki trwa jej dynamiczny rozwój. Dostarczamy na rynek polski bardzo duże ilości zdrowej niekonserwowanej żywności. Naszymi odbiorcami są zarówno poważne zakłady przetwórstwa spożywczego, jak i klienci detaliczni, dla których uruchomiliśmy sklep internetowy. Przełomowy dla firmy moment nastąpił w 2010 r., kiedy udało się nam nabyć własną nieruchomość i stworzyć zaplecze magazynowo-produkcyjne. Wybudowaliśmy trzy nowoczesne magazyny chłodnicze do przechowywania surowców w kontrolowanej temperaturze, dostosowanej do indywidualnych wymagań poszczególnych produktów. Od tego czasu powierzchnia magazynowa firmy stale się powiększa. Obecnie nasze magazyny zajmują obszar powyżej 750 mkw., ale nie poprzestajemy na tym. W najbliższym czasie planujemy wejście w posiadanie terenu o powierzchni 2,5 tys. mkw. Kolejny ważny dla nas rok to 2014, kiedy jako jedna z pierwszych firm w Białej Podlaskiej uzyskaliśmy certyfikat IFS Food (międzynarodowy standard bezpieczeństwa żywności), który otworzył przed nami szersze rynki zbytu i zwiększył możliwości pozyskiwania nowych klientów. W ramach następnego etapu rozwoju uruchomiliśmy produkcję past orzechowych: z prażonych migdałów, orzechów laskowych i arachidowych, również objętą pełną kontrolą produkcji.

Dlaczego tak ważne było dla pana objęcie firmy certyfikatem IFS?

Nasza gałąź rynku jest bardzo chłonna i szybko się rozwija. Chcąc być konkurencyjnym i wyróżniać się spośród dużych importerów bakalii, postawiłem na najwyższą jakość produktów. Bardzo zależało mi na certyfikacie, ponieważ stanowi on potwierdzenie, że na każdym etapie naszej działalności, począwszy od sprowadzenia towaru, przez kontrolę jakości, po przechowywanie i transport, oferujemy produkty o europejskim standardzie. Nasze bakalie są ręcznie sortowane i oczyszczane z zanieczyszczeń fizycznych. Zgodność otrzymanego towaru ze specyfikacją sprawdzamy w laboratorium, na razie zewnętrznym, jednak wkrótce chcielibyśmy uruchomić własne i móc przeprowadzać badania na terenie zakładu. Regularnie organizujemy wewnętrzne rejestrowane szkolenia dla pracowników, dostosowane do zmieniających się wymagań. Poprzez sieć własnego transportu mamy kontrolę nad bezpieczeństwem żywności na etapie dostawy. Wszystkie maszyny, na których pracujemy, spełniają wymagane normy i są dopuszczone do pracy w przemyśle spożywczym. Stawiamy na naturalność produktów, nie używamy sztucznych dodatków ani konserwantów. Dzięki dobrym, wypracowanym przez lata, relacjom z producentami, możemy dopasować sprowadzany towar do potrzeb klienta, np. importować rodzynki bez zawartości siarki, oleju palmowego, o odpowiedniej gramaturze. Od 2014 r. rokrocznie przeprowadzamy recertyfikację, aby nasi klienci mieli pewność, że otrzymują od nas zdrowe i całkowicie bezpieczne produkty.

Zdrowie jest dla pana ważne nie tylko w pracy, lecz również poza nią.

Zdecydowanie tak. Moją pasją jest bieganie. Od pięciu lat jestem maratończykiem, startuję w różnych imprezach biegowych, udało mi się przebiec m.in. Orlen Warsaw Marathon i Cracovia Maraton. Daje mi to dobrą energię, pozytywny flow, który mogę przenosić na pracę, a jednocześnie jest świetnym sposobem na odpoczynek po pracy. Zawsze chętnie angażuję się w promocję sportu i zdrowego odżywiania, zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Jako firma często sponsorujemy różnego rodzaju imprezy sportowe w naszym regionie. Staramy się również angażować w działalność charytatywną, bo już wielokrotnie się przekonałem, że dobro wraca.

Jako doświadczony zawodnik z pewnością lubi pan zdobywać kolejne, wyznaczane sobie cele. Jakie wyzwania biznesowe stoją przed Pana firmą w najbliższym czasie?

W ostatnich latach bardzo wzrosła świadomość konsumencka, ludzie szukają zdrowych produktów spożywczych z najwyższej półki. Zauważam ciągły progres i zainteresowanie klientów naszym sektorem rynku, dlatego przede wszystkim będę dążył do utrzymania jak najwyższej jakości naszej marki, jednocześnie rozszerzając ofertę o nowe, atrakcyjne produkty. W przyszłości chcielibyśmy uruchomić segment mielenia ziaren, aby produkować mąki z ziaren mniej oleistych, takich jak quinoa czy amarantus. Będziemy nadal rozwijać przetwórstwo orzechowe, czym zajmujemy się od początku działalności firmy. Naszym celem jest dostarczanie klientom wyselekcjonowanych orzechów, przetworzonych do odpowiedniej postaci, takiej jak mąka orzechowa, kostka czy miazga. Od 27 lat nieustannie rozwijam branżę bakaliową na wschodniej ścianie Polski i nie zamierzam poprzestać na tym, co osiągnąłem.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface