Nasze paliwa tanieją na przekór światowym

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 1999-10-14 00:00

Nasze paliwa tanieją na przekór światowym

Rosną ceny ropy naftowej na światowych giełdach, podczas gdy na krajowym rynku paliw — ku zaskoczeniu konsumentów — panuje przecena. Jednak według specjalistów, obniżka na naszych stacjach ma charakter jednorazowy i raczej możemy spodziewać się osiemnastej już podwyżki niż dalszych korekt cenowych.

NOTOWANIA ropy Brent z Morza Północnego, które są uznawane za barometr światowego rynku naftowego, po krótkich spadkach znowu zaczynają rosnąć. W ciągu ostatnich dwóch dni ropa ta podrożała o około 9 proc. Tak silny wzrost analitycy tłumaczą stanowczymi zapewnieniami krajów należących do OPEC o rygorystycznym przestrzeganiu ustalonych wcześniej limitów wydobycia ropy. Pierwsze znaczące reakcje na zapewnienia tych państw odczuwalne były już w sierpniu tego roku. Wtedy, po raz pierwszy od blisko 2 lat, cena ropy Brent wzrosła powyżej 20 USD za baryłkę.

TYMCZASEM z przestrzeganiem owych norm bywa różnie. Jak wykazują ostatnie wyniki badań, we wrześniu kraje OPEC dostarczały na rynek od 26,17 mln do 26,41 mln baryłek ropy dziennie. Natomiast pułap wydobycia ustalony w marcu tego roku wynosi 22,976 mln baryłek dziennie (dotyczy to 10 państw OPEC bez Iraku). Jeszcze rok temu limit ten był wyższy prawie o 5 mln baryłek dziennie.

Z ANALIZ ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii wynika, że zapotrzebowanie na ropę na świecie w IV kwartale tego roku będzie wyższe niż wcześniej prognozowano. Aby zaspokoić popyt, potrzeba będzie 77,2 mln baryłek dziennie, czyli o 300 tys. baryłek więcej niż zakładano. Być może te wyliczenia staną się gwarancją utrzymania wysokich cen ropy na świecie.

JEDNAK na razie krajowe rafinerie postanowiły iść pod prąd i obniżyły w tym tygodniu ceny paliw. W Polskim Koncernie Naftowym we wtorek obniżka wyniosła 5 groszy na każdym litrze paliwa, a w Rafinerii Gdańskiej w środę o 5 gr/l w przypadku oleju napędowego oraz o 6 gr/l wszystkich rodzajów benzyn.

RAFINERIE swoją przecenę tłumaczyły przede wszystkim spadkiem notowań ropy na światowych rynkach. Najwyraźniej ten powód jest już nieaktualny. Bowiem, tuż po ogłoszeniu przyczyn obniżki cen paliw przez największe polskie koncerny paliwowe, notowania ropy za granicą ponownie ruszyły w górę. Jak z tego wynika, nasza radość związana z obniżką cen paliw na stacjach będzie raczej krótka.

ANALITYCY twierdzą, że jeśli utrzyma się tendencja wzrostowa na giełdach światowych, to z pewnością może ona nakłonić krajowe rafinerie do wprowadzenia kolejnych podwyżek. Nieuchronnie szykuje się więc osiemnasty, ale już nie z rzędu, wzrost cen paliw na naszym rynku.