NFI Jupiter nie pali się do odrabiania strat

Andrzej Stec
opublikowano: 2009-03-27 00:00

W funduszu zachodzą rewolucyjne zmiany.

To daje nadzieję, że akcjonariusze zaczną odrabiać straty.

TREŚĆ E-MAILA:

Będę bardzo zobowiązany, jeśli zainteresują się Państwo sytuacją spółki i wypytają jej prezesa o całkowity brak zgodności zamierzeń z faktami. Proszę dowiedzieć się, co się dzieje z gotówką.

Serdecznie pozdrawiam, Krzysztof

Drobni akcjonariusze funduszu inwestycyjnego NFI Jupiter nie mają powodów do zadowolenia. Od połowy lutego indeks WIG wzrósł o jedną piątą. Tymczasem kurs spółki ledwo drgnął. Wcześniej półtoraroczna bessa zubożyła portfel inwestorów o około 85 proc. Niewiele pomaga trwający skup własnych akcji. Zresztą, pod tym względem nie jest to wyjątek na GPW. Jupiter skupił dotychczas 2,86 mln papierów, co stanowi 5,5 proc. jego kapitału zakładowego. Wyniki finansowe z IV kwartału też nie zachwyciły. Pojawiła się strata, głównie przez obniżenie wyceny księgowej udziałów w Ceramice Nowej Gali i Energopolu-Południe.

Być może punktem zwrotnym będą ostatnie wydarzenia. A działo się dużo. Przede wszystkim doszło do istotnych zmian w akcjonariacie. Kontrole nad funduszem, a raczej nad jego głównym akcjonariuszem Trinity Management, przejęła rodzina Hajdarowiczów (ma pośrednio udziały w Ponarze i Eurofaktorze). Nowym prezesem został Artur Rawski, który jest również szefem giełdowego Eurofaktora. Inwestorzy mają nadzieję, że nowemu właścicielowi będzie zależało na wykazaniu przez Jupiter zysków. Chociażby z tego powodu, że jak na razie NFI są ustawowo zwolnione z podatku. Dobrze spełniają więc rolę wehikułów inwestycyjnych.

Drobni akcjonariusze narzekają na komunikację ze spółką. Na pytania zadane przez "PB" też uzyskaliśmy tylko krótkie odpowiedzi (czytaj obok). Otrzymaliśmy za to publicznie dostępną nową strategię funduszu na najbliższe lata. Co z niej wynika? W największym skrócie chodzi o "przebudowę portfela oraz zdynamizowanie działalności inwestycyjnej". W nieco większym — Jupiter zapowiada koncentrację działalności deweloperskiej na terenie Krakowa (stąd wywodzi się główny udziałowiec). W grę wchodzi też restrukturyzacja przejmowanych spółek (w tym deweloperów) i odsprzedaż z zyskiem. Optymistycznie brzmi podsumowanie strategii: "Wartość akcji Jupitera w perspektywie pięciu lat powinna wielokrotnie wzrosnąć".

Drobni akcjonariusze boją się jednak o wypływ gotówki ze spółki. Niektórzy brali udział w emisji akcji jeszcze w 2006 roku (Jupiter uzyskał z niej 26 mln zł). Na koniec ubiegłego roku w kasie funduszu było 32 mln zł. 53,7 mln zł ulokowano w bonach skarbowych (zadłużenie prawie nie istniało). Dzisiaj jest już dużo mniej. Kilka milionów poszło na skup akcji. W ostatnich dniach Jupiter dokupił za 75 mln zł udziały w deweloperskiej spółce KCI Krowodrza (ma już 60,3 proc. kapitału). Sprzedał za to cypryjskiej firmie udziały w spółkach: warszawskiej Auto Centrum Puławska, katowickiej Jupiter Plaza oraz likwidowanej Globstar za prawie 14 mln zł.

3 pytania do...

Artur Rawski Spółka mocno niedoszacowana

1Drobni akcjonariusze pytają o godziwą wycenę funduszu?

Artur Rawski, prezes NFI Jupiter: Kursy akcji są dziś mało przewidywalne ze względu na światowe zawirowania na rynkach finansowych. Uważamy, że Jupiter jest mocno niedoszacowany.

2Niedawno NFI Jupiter zmienił strategię. Kiedy poprawią się wyniki finansowe spółki?

Realizacja nowej strategii już się rozpoczęła.

3Kiedy spodziewacie się poprawy koniunktury w branży deweloperskiej? Chodzi o segmenty, w których działacie.

Ożywienia na rynku deweloperskim należy spodziewać się nie wcześniej niż w przyszłym roku, ale takiego scenariusza nie odbieramy jako pesymistycznego.

okiem eksperta

Drobni inwestorzy

mają wątpliwości

Piotr Pochmara

Specjalista ds. Interwencji i Analiz SII

W ostatnim czasie kontaktowali się z nami inwestorzy interesujący się spółką. Inwestorzy mają wątpliwości dotyczące sprzedaży udziałów w spółkach zależnych. Wynikają one z braku informacji, m.in. o podstawach wyceny sprzedanych udziałów, a także warunkach sprzedaży (czy miał miejsce przetarg, czy spółka szukała innych potencjalnych zainteresowanych). Stowarzyszenie nie twierdzi, że są w tym obszarze nieprawidłowości jednak, w ramach przejrzystości korzystne byłoby przekazanie przez spółkę wspomnianych informacji, które rozwiałyby wszelkie wątpliwości. Ponadto inwestorzy są niepewni co do warunków wezwania, które zgodnie z prawem powinna ogłosić spółka KCI Łobzów.