Nie damy się posłać na drzewo

Jacek Zalewski
opublikowano: 2002-11-05 00:00

Próbując nieco wyrównać bilans korespondencji „PB” z MF, nieśmiało wystosowaliśmy prośbę reprodukowaną obok. W pierwszym podejściu zostaliśmy posłani przez Biuro Prasowe MF do urzędnika z MSWiA dysponującego statystyką wojewódzką. Ów wskazał nam niższe gałęzie drzewa, czyli zalecił zwrócenie się do wojewodów, regionalnych izb obrachunkowych lub nawet do... gmin (których jest 2489). Jednak ponowiliśmy prośbę i oczekujemy od centrali — wszystko jedno, z MSWiA czy MF — nie dmuchanej statystyki, lecz LISTY jednostek samorządu terytorialnego.

Przypomnijmy, o co w ogóle chodzi. Otóż słynna ustawa o restrukturyzacji niektórych należności publicznoprawnych od przedsiębiorców zobowiązała zainteresowane nią organy samorządowe (rady i sejmiki) do podjęcia uchwał w okresie 1-30 października. Ale ich kadencja skończyła się 11 października i naprawdę trudno było liczyć, że w ostatnich godzinach radni rzucą się na marchewkę Grzegorza Kołodki. Tymczasem wicepremier w samozachwycie stwierdził 10 października w publicznym radiu: „Wiemy, że ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ samorządów tak postępuje” (tzn. podejmuje uchwały restrukturyzacyjne). Postaramy się udowodnić na konkretnych liczbach, że minister finansów jest pospolitym KŁAMCĄ RESTRUKTURYZACYJNYM.

Szkodliwości wielu innych pomysłów Grzegorza Kołodki życie gospodarcze dowiedzie po wielu miesiącach czy nawet latach. Ale idea restrukturyzacji długów — na razie w części dotyczącej samorządu terytorialnego — okazuje się blamażem już dzisiaj.