Uruchomienie linii produkcyjnej wody butelkowanej to koszt kilku milionów euro. Sposobem finansowania jest często leasing.
Woda wydobywana z zamiarem jej butelkowania musi być pozbawiona zanieczyszczeń.
— Jej skład chemiczny powinien być niezmienny przez cały rok — podkreśla Ryszard Czech, kierownik działu rozwoju i koordynacji produkcji Staropolanki.
Wodę ze źródła najczęściej wydobywa się za pomocą pompy. Rzadziej wypływa ona samoczynnie. Najbardziej zaawansowane technologie stosuje się jednak w trakcie rozlewania wody mineralnej do butelek. Aby poprawić jej jakość, można np. zastosować w procesie rozlewania nadciśnienie w atmosferze wokół maszyny rozlewającej.
W skład linii rozlewniczej wchodzą maszyny o tak egzotycznych nazwach, jak dmucharka, monoblok rozlewniczy, etykieciarka, tunel foliowy czy paletyzator.
— Dobre urządzenia do produkcji wody mineralnej wytwarzano kiedyś w poznańskiej Pofamii. Dzisiaj żadna z krajowych firm nie produkuje takich maszyn, dlatego trzeba je kupować u zagranicznych dostawców — mówi Ryszard Czech.
Polskie rozlewnie najczęściej stosują urządzenia włoskie i francuskie, rzadziej niemieckie.
— W latach 80. i na początku 90. urządzenia do rozlewu wód i napojów najczęściej kupowano bezpośrednio za granicą, z reguły był to sprzęt używany. Obecnie zakupy robi się w kraju, ponieważ prawie każda firma produkująca taki sprzęt ma u nas przedstawicielstwa — podkreśla Michał Bożek, prezes Ustronianki.
Zdaniem specjalistów, park maszynowy w polskich rozlewniach jest w bardzo dobrym stanie. Czołówka krajowych producentów dysponuje kilkuletnimi, nowoczesnymi urządzeniami.
— W ostatnich latach wielu krajowych producentów nabyło nowe linie rozlewnicze, w związku z tym park maszynowy jest nowszy niż na zachodzie Europy, gdzie pracują urządzenia wyeksploatowane — uważa szef Ustronianki.
W związku z kosztami maszyn rozlewnie bardzo często korzystają z leasingu.
Stale też się wydajność linii produkcyjnych. Jedna jest w stanie rozlać i zakorkować kilkadziesiąt tysięcy butelek na godzinę.
— Kładzie się także nacisk na ich aseptyczność. Producenci robią wszystko, by nie dopuścić do kontaktu wody z zanieczyszczeniami — dodaje Ryszard Czech.