Wykonawcy, którzy zainstalowali w domach Polaków ekologiczne źródła ciepła lub przeprowadzili w nich kompleksową termomodernizację nadal czekają na pieniądze. Problem dotyczy też dostawców urządzeń i materiałów. W grę wchodzą wielomiesięczne zaległości w wypłatach. W niektórych przypadkach opóźnienia przekraczają rok. Z informacji podanych na stronie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) wynika, że łączna wartość wniosków złożonych w poprzedniej edycji wyniosła 38,12 mld zł. Wypłacono do tej pory 14,80 mld zł dotacji, co oznaczałoby, że do rozliczenia zostało jeszcze 23,32 mld zł, czyli znacznie więcej, niż wynosi cały budżet nowej edycji programu.
Pół roku poślizgu
Na wielomiesięczne opóźnienia wypłat w programie Czyste powietrze skarżą się głównie wykonawcy, którzy realizowali inwestycje dla najuboższej grupy beneficjentów programu, dla której dofinansowanie wynosiło 100 proc. Od 2023 r. zgodnie z tzw. zasadą prefinansowania osoby te nie musiały posiadać wkładu własnego. Natomiast wykonawca otrzymywał 50 proc. kosztów przed rozpoczęciem inwestycji i resztę po jej zakończeniu.
Zasady, które miały ułatwić dostęp do dotacji najuboższym, stały się jednak polem do nadużyć. Dlatego inwestycje znalazły się pod lupą wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej (WFOŚiGW). Kontrole mogą skończyć się wypowiedzeniem umowy lub zmniejszeniem wsparcia. Z danych resortu klimatu wynika, że w pierwszym półroczu 2024 r. przeprowadzono 4,6 tys. kontroli, z których 67 zakończyło się wypowiedzeniem umowy, a 573 obniżeniem wartości dotacji. NFOŚiGW przygotował do tej pory zawiadomienia do prokuratury w sprawie kilku firm, co do których istnieje podejrzenie popełniania przestępstw. Sprawy dotyczą 6 tys. wniosków o dotacje o wartości ok. 600 mln zł.
– Jest jednak coraz więcej przypadków, gdzie kontrole zostały zakończone, nie ma żadnych zarzutów wobec wykonawców, a mimo to pieniądze nadal nie są im wypłacane – mówi PB Tomasz Boruc, dyrektor zarządzający w Polskim Związku Pracodawców Hurtowni Branży Grzewczej (PZPHBG) zrzeszającym ok. 80 proc. uczestników tego rynku.
W takiej sytuacji znalazła się m.in. toruńska firma Gottersfeld zajmująca się projektowaniem i wykonaniem instalacji grzewczych i wentylacyjnych.
– W naszym przypadku chodzi o półroczne zaległości – mówi Jędrzej Hartka, prezes rodzinnej firmy Gottersfeld z Torunia.
Jeszcze kilka miesięcy temu zaległości WFOŚiGW wobec jego przedsiębiorstwa przekraczały 2 mln zł.
- W ostatnich miesiącach wartość zaległości nieco się zmniejszyła, ale nadal znajdujemy się w bardzo złej sytuacji – mówi Jędrzej Hartka.
Hurtownie bez pieniędzy
Według Tomasza Boruca problem z brakiem wypłat jest od co najmniej pół roku. Jednak w ostatnim czasie sytuacja się pogorszyła i coraz więcej firm czeka na pieniądze. Przedstawiciel PZPHBG wyjaśnia, że wykonawcy inwestycji realizowanych w ramach programu Czyste Powietrze zaopatrują się w hurtowniach. Z reguły każdy z nich ma w nich uzgodniony określony limit handlowy, np. do 100 tys. zł. Zazwyczaj regulują płatności dopiero wtedy, gdy otrzymają z WFOŚiGW przelew za wykonane prace. Hurtownia jest ubezpieczona do wysokości tego limitu.
– Na razie hurtownie czekają na pieniądze od wykonawców, ale nie mogą tego robić w nieskończoność. Z kolei od ubezpieczycieli mamy sygnały, aby zmniejszać dopuszczalne limity dla niektórych wykonawców. Sytuacja jest poważna – mówi Tomasz Boruc.
Ministerstwo: trwa weryfikacja
- W momencie gdy w 2023 r. obecna szefowa resortu klimatu Paulina Hennig-Kloska obejmowała urząd, zastała szafę pełną niezarejestrowanych wniosków, które przyjęto, ale ich nie rozpatrzono. Było ich 200 tys. na kwotę 2,6 mld zł – informuje Marek Pogorzelski, rzecznik prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Podkreśla, że w 2024 r. złożono znacznie więcej wniosków o dotacje niż w poprzednich latach. Na najwyższy poziom dofinansowania (wg stanu na 21.03.2025 r.) było ich łącznie 222,7 tys. Wyjaśnia, że przeprowadzone kontrole ujawniają nieprawidłowości, jak np. zawyżanie kosztów.
- Niedawno urzędnik poprosił firmę wykonawczą o wyjaśnienie, czego dotyczy faktura w wysokości ok. 60 tys. zł opisana jako termomodernizacja, w odpowiedzi dostał niemal natychmiast korektę faktury na kwotę 20 tys. zł. To pokazuje, jaka jest skala nadużyć. Dlatego wnioski przestały być akceptowane automatycznie – mówi Marek Pogorzelski.
W jego ocenie wypłata środków na konta WFOŚiGW przebiega zgodnie ze zgłaszanym przez poszczególne wojewódzkie fundusze zapotrzebowaniem.
Obecnie program Czyste powietrze jest finansowany z dwóch źródeł.
- Dysponujemy budżetem Krajowego Planu Odbudowy – 13,9 mld zł oraz środkami z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS) – 7,9 mld zł. Nowy nabór wniosków, który startuje 31 marca, będzie zasilony kwotą 10 mld zł bezzwrotnych dotacji z Funduszu Modernizacyjnego - mówi rzecznik ministerstwa.
NFOŚiGW: brak finansowania
Nie otrzymaliśmy na razie odpowiedzi na pytania skierowane do NFOŚiGW. Stanowisko można jednak znaleźć na jego stronie internetowej.
„Na wolniejszy od przewidywanego proces obsługi wniosków i rozliczania umów przez WFOŚiGW miał wpływ brak finansowania z KPO w II połowie 2023 r. przed uruchomieniem finansowania z FEnIKS. Obecna przerwa w przyjmowaniu nowych wniosków do 31 marca 2025 r. ma przyczynić się m.in. do sprawnego przeprowadzenia zaległych rozliczeń” - czytamy na stronie instytucji.
NFOŚiGW informuje także, że „w związku z licznymi nadużyciami w programie ze strony nieuczciwych wykonawców trwają wzmożone i szczegółowe kontrole przeprowadzonych inwestycji, co również wpływa na spowolnienie procesu wypłat. Kontrole ujawniają m.in. zawyżanie kosztów jednostkowych czy narzucanie bardzo wysokich marż za wykonane prace”.
Urzędnicy nie dotrzymują terminów
Te wyjaśnienia nie przekonują czekających na wypłaty.
- Przy rozliczeniu niemal każdej inwestycji urzędnicy szukają dziś powodów, aby nie wypłacić pieniędzy. Rzetelne firmy i nieuczciwi przedsiębiorcy zostali wrzuceni do jednego worka, co odbija się na tych, którzy nie mają na swoim koncie żadnych nieprawidłowości – mówi przedstawiciel jednej z firm.
Dodaje, że pracownicy WFOŚiGW nie dotrzymują terminów.
- Zgodnie z regulaminem programu WFOŚiGW powinny wypłacić dotację maksymalnie 30 dni od przedłożenia prawidłowo wypełnionego wniosku o płatność. W przypadku konieczności złożenia wyjaśnień lub dodatkowych dokumentów termin może być liczony od dnia ich dostarczenia. Jednak żaden z funduszy tego nie przestrzega – podkreśla nasz rozmówca.
Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła zwraca uwagę na inną kwestię.
- Nadal nie jest znana rzeczywista kwota wszystkich zaległości w programie Czyste powietrze. Nie wiadomo także, ile będzie trwać rozładowanie tych opóźnień, czy kilka miesięcy, czy też lat – mówi.
Przedłużanie tej sytuacji jego zdaniem odbije się na kolejnej edycji programu.
- Sytuacja jest o tyle poważna, że coraz większa grupa przedsiębiorców jest zadłużona. Niebawem te firmy zamiast do WFOŚiGW, zwrócą się po pieniądze bezpośrednio do beneficjentów programu. Będzie to uzasadnione, bo wykonali swoją pracę, za którą nie dostali wynagrodzenia – podkreśla.