Ministerstwo gospodarki Niemiec kontroluje umowę zawartą między niemieckim koncernem energetycznym RWE a funduszem rosyjskiego oligarchy Michaiła Fridmana. Jednym z powodów kontroli były krytyczne doniesienia mediów. Kierowany przez Sigmara Gabriela z SPD resort oceniał początkowo, że sprzedaż nie zagraża bezpieczeństwu energetycznemu państwa. Kontrakt krytykowali politycy CDU, uważając, że w sytuacji agresywnej polityki Rosji wobec Ukrainy nie należy zawierać takiej umowy. RWE sprzedał pod koniec marca za 5,1 mld EUR spółkę RWE Dea, zajmującą się wydobyciem gazu i ropy, rosyjskiemu funduszowi LetterOne z siedzibą w Luksemburgu, należącemu do grupy inwestycyjnej Alfa. Michaił Fridman jest jej głównym udziałowcem.
Niemcy kontrolują rosyjski kontrakt RWE
POLITYKA