Hans Eichel, niemiecki minister finansów, zapewnia wprawdzie, że jego kraj zrobi wszystko, by obciąć deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB, liczy jednak na to, że Unia Europejska zaakceptuje złamanie tej zasady, gdyby wzrost gospodarczy największej gospodarki strefy euro był niższy od przewidywań. Powiedział o tym wczoraj w Bundestagu, niższej izbie niemieckiego parlamentu. W ubiegłym roku deficyt sektora publicznego Niemiec wyniósł 3,6 proc. PKB. W tym roku rząd zapowiada 2,85 proc., przy wzroście gospodarczym 1 proc.