Przekazany do eksploatacji formalnie zaledwie w grudniu ubiegłego roku City of St. Petersburg, zdobył sławę z dwóch powodów: ze względu na wygląd i łączące się z nim zalety techniczno-eksploatacyjne oraz za sprawą ładunku, jaki przywiózł w swej pierwszej podróży z Dalekiego Wschodu do Europy.
O historycznym transporcie - szerzej w dalszej części tekstu, najpierw wyjaśnimy powód zawinięcia tego interesującego statku do polskiego portu, gdyż nie jest to akurat w przypadku tej wizyty dostawa kolejnej partii samochodów.
Niespodziewane zawinięcie
City of St. Petersburg eksploatowany jest w barwach operatora Euro Marine Carrier B.V. (EMC), którego statki często bywają w Gdańsku z ładunkiem samochodów. Są to samochodowce mniejsze od City of St. Petersburg mieszczące na swych pokładach po ok. 800 samochodów osobowych (ostatnio głównie City of Amsterdam, a także City of Barcelona, City of Lutece, City of Sunderland), cumujące w rejonie Wolnego Obszaru Celnego.

City of St. Petersburg zostanie jednak wprowadzony wgłąb portu wewnętrznego - na remont do stoczni. Przyjmie go Gdańska Stocznia "Remontowa" SA. Renoma jakości jej usług oraz konkurencyjność "zawróciły" statek spod Kopenhagi, mimo, że w tamtym rejonie są stocznie, które gotowe były go przyjąć (np. w Geteborgu).
Z naszych informacji wynika, że najprawdopodobniej statek uszkodził w bałtyckich lodach śrubę napędową. Konieczne będzie dokowanie jednostki EMC w gdańskiej stoczni i regeneracja / remont lub wymiana całej śruby napędowej albo jej wymiennych płatów (jest to śruba nastawna, czyli o zmiennym skoku - z ruchomymi skrzydłami).
Cały artykuł oraz zdjęcia i filmy statku na nowemorze.com.pl>>>