Nintendo traci rynek gier
Japońska jakość nie jest już jedyną receptą na rynkowy sukces
Nintendo, japoński producent gier komputerowych, może stopniowo utracić swoją pozycję na rynku. Konkurencyjny system Sony PlayStation jest wprawdzie mniej atrakcyjny od Nintendo 64, ale za to dużo tańszy.
Miłośnicy gier są zgodni — zabawa z Nintendo daje więcej satysfakcji. System Nintendo opiera się na 64-bitowej konsoli, PlayStation — na 32-bitowej. Lepsza konsola, to np. lepsza grafika.
Jednak mimo niekwestionowanego prymatu w jakości rynkową pozycję, Nintendo podkopują opóźnienia we wprowadzaniu nowych gier na rynek i błędy marketingowe. Na nieszczęście dla firmy, stają się one coraz częściej regułą niż wypadkiem przy pracy.
Niefortunne w skutkach było np. przesunięcie debiutu gry Piłka Nożna. Zamierzano wypuścić ją na rynek w maju, tuż przed tegorocznymi Mistrzostwami Świata we Francji. Pojawiła się dopiero w sierpniu, kiedy sportowe emocje już dawno opadły.
Musztarda po obiedzie
— Opóźnienia we wprowadzaniu nowych gier nie wynikają z zaniedbań, gdyż produkcję gier Nintendo zleca innym firmom — mówi Artur Ołdakowski z firmy American Computer Games, oficjalnego przedstawiciela Nintendo w Polsce.
Mimo doskonałej jakości, Nintendo, nie potrafiło w pełni zdyskontować ubiegłorocznego sukcesu gry Historia Yoshiego (YoshiŐs Story), gdyż producent nie dostarczył na czas odpowiedniej liczby kopii. Kiedy pojawiło się więcej kart, popyt na grę z Yoshim był już niższy.
— Ubiegły rok był prawdziwie katastrofalny — przyznaje Hiroshi Imanishi, główny menedżer Nintendo.
Precyzja nie popłaca
Zdaniem „Financial TimesŐŐ, strategia obsesyjnego przywiązywania wagi do jakości — paradoksalnie — może zaszkodzić firmie. Do marca 1998 r. Nintendo wypuściło tylko 64 gry, podczas gdy Sony ma ich już ponad 500.
Według amerykańskiej agencji ratingowej MoodyŐs, stopniowe opanowywanie rynku gier komputerowych przez 32-bitowy system SonyPlayStation wiąże się przede wszystkim z bogatszą ofertą oprogramowania. Sony przeznacza także więcej środków na promocję swojej konsoli.
Zdobywaniu udziału w rynku przez SonyPlayStation towarzyszy także przejście niektórych producentów gier, pracujących wcześniej dla Nintendo do Sony. Nintendo zdradziły np. firmy Square — producent gry Final Fantasy VII, oraz Enix — twórca gry Dragon Quest.
W dodatku opóźnienia we wprowadzaniu gier to nie wszystko. W sierpniu Nintendo odłożyło po raz kolejny wprowadzenie na rynek zmodernizowanej konsoli 64DD. Początkowo miała pojawić się na rynku w końcu 1996 r., teraz mówi się o czerwcu Ô99.
Tymczasem już za miesiąc firma Sega zamierza wprowadzić na rynek 128-bitową konsolę Dreamcast, dającą nieporównanie większe możliwości niż Nintendo 64. Początkowo zabawka ta będzie jednak dość droga — jej cena w USA ma wynosić około 350 USD. Szacunkowa cena Dreamcast w Polsce może dochodzić do 420 USD (1450 zł).
TŁUSTE LATA MINĘŁY: Mimo sukcesu 64-bitowej konsoli, dynamika sprzedaży i zysku Nintendo zmniejsza się z roku na rok.