Po III kwartale 2004 r. Stalprofil zanotował 151 mln zł przychodów i 12,8 mln zł zysku operacyjnego. Wyniki są zgodne z prognozami.
Niższe przychody, wyższe zyski — tak można skomentować przychody Stalprofilu, dystrybutora stali z Dąbrowy Górniczej. Po trzech kwartałach tego roku przychody sięgnęły 499,8 mln zł wobec 625,9 mln zł w analogicznym okresie 2003 r. Zyski za to wzrosły z 22,39 do 38,29 mln zł. Podobną tendencję wykazują wyniki kwartalne. Przychody sięgnęły 151,9 mln zł (wobec 255,96 mln zł w 2003 r.), a zyski — 9,28 mln zł (9,32 mln zł).
Rezygnacja z surowców
— Przychody są niższe, ponieważ nie prowadzimy handlu surowcami. Wcześniej dostarczaliśmy na przykład koks do Huty Katowice, co wpływało na wyższy poziom sprzedaży. Utrzymanie niskiego poziomu kosztów i wysokie ceny stali pozwoliły nam natomiast osiągnąć bardzo wysokie zyski — mówi Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.
— Wyniki są bardzo dobre i zgodne z naszymi prognozami. Przewidywaliśmy, że przychody za trzeci kwartał sięgną 154 mln zł, a zysk operacyjny 12,5 mln zł. Nasze prognozy co do wyniku netto spółki na koniec roku są lepsze niż te przedstawione przez zarząd Stalprofilu. Szacujemy, że spółka zakończy rok zyskiem netto 48 mln zł — mówi Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP.
Huśtawka cenowa
Stalprofil prognozuje zysk wysokości 40,6 mln zł, a przychody — 707,7 mln zł.
Mimo dobrych wyników wczoraj spadła jednak cena akcji spółki. Kurs otwarcia wynosił 176,50 zł za akcję. W ciągu sesji cena spadła do 169 zł, ale później zaczęła się stabilizować. Na zamknięciu za jeden walor płacono 168,5 zł.
Prezes Bernhard spodziewa się, że to efekt przegrupowania portfela przez mniejszościowych akcjonariuszy. Przypuszcza, że giełdowi gracze są zainteresowani nowo notowanymi spółkami, wycofują środki z jednych firm, by zainwestować w inne.