Nowa posada i nowy dyrektor w mBanku

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2024-10-15 20:00

W strukturze organizacyjnej pojawiło się stanowisko CMO — szefa marketingu w randze dyrektora zarządzającego. Został nim Paweł Kucharski.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Paweł Kucharski przed 10 laty wyjechał do Czech
  • co udało mu się osiągnąć jako szefowi oddziału mBanku w Czechach
  • jaka była struktura marketingu w mBanku
  • co zmieni utworzenie stanowiska CMO

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po ponad 10 latach emigracji do Polski wraca Paweł Kucharski. W 2013 r. wyjechał do Pragi, żeby zostać zastępcą szefa oddziałów mBanku w Czechach i na Słowacji. Był to dość niejednoznaczny awans. Praga jest pięknym miastem, ale mbankowy biznes za górami, mówiąc oględnie, wtedy nie błyszczał. Po energicznym starcie w 2007 r. wyhamował po kryzysie Lehman Brothers i przestał intensywnie się rozwijać.

Tymczasem w Łodzi, w historycznej siedzibie mBanku, który Paweł Kucharski budował od podstaw na początku lat 2000, miał dobrą posadę dyrektora zarządzającego marketingu i rozwoju biznesu. Był to jednak czas dużych zmian i przetasowań w warszawskiej centrali banku. Cezary Stypułkowski zdecydował się przemalować BRE Bank w łowickie pasy i zmienić nazwę na mBank. Ubocznym skutkiem rebrandingu była śmierć marki Multibank i sporo zmian personalnych. W centrali pojawili się nowi ludzie, jak np. szef rozwoju biznesu. Nie dla wszystkich ze starej ekipy mbankowców starczyło miejsca. Dla Pawła Kucharskiego tak. Ale w Pradze.

Wyemigrował do Czech, gdzie z czasem został szefem oddziału. Nie było łatwo, bo operacjami na rynkach czeskim i słowackim nie interesował się ani Commerzbank, ani mBank. Oddziały na specjalne wsparcie nie mogły liczyć. O własnych siłach budować też było trudno, szczególnie po wprowadzeniu podatku bankowego w 2016 r., który mocno obniżył konkurencyjność oferty kredytowej mBanku nad Wełtawą.

W 2018 r. nieoczekiwanie los uśmiechnął się do banku. Commerzbank zrezygnował wtedy z rozwijania projektu Copernicus, czyli planów międzynarodowej ekspansji grupy opartych na know-how wypracowanym przez mBank. Cały koncept powstał zresztą w Warszawie. Uwolnione zasoby po anulowanym projekcie w dużym stopniu trafiły do Czech. mBank wreszcie zaczął stawać na nogi.

Dzisiaj wciąż jest niewielkim bankiem, nr 8 na czeskim rynku. Przeskoczenie wyżej bez akwizycji jest mocno wątpliwe — czeski rynek jest stabilny i dość konserwatywny. Najlepszym przykładem, że Czechów niełatwo przekonać do porzucenia banku, jest Revolut, który ma tutaj 660 tys. klientów, podczas gdy Polsce 4 mln.

mBank w Czechach i na Słowacji obsługuje łącznie ponad 1 mln klientów.

Paweł Kucharski wraca do centrali na zupełnie nowe stanowisko w strukturach mBanku. Obejmuje posadę CMO, czyli szefa marketingu w randze dyrektora zarządzającego. Wcześniej w banku były dwa oddzielne departamenty marketingu: w pionie korporacyjnym i detalicznym. Nie miały jednego szefa — nominalnie był nim prezes. Taki dość osobliwy, a w każdym razie niespotykany w innych bankach podział funkcjonował przez lata.

Cezary Kocik, nowy prezes mBanku, zdecydował się wprowadzić strukturalne zmiany. W banku nadal są dwa departamenty, ale podporządkowane CMO. Powrót Pawła Kucharskiego ma podwójny wymiar: do centrali i do poprzedniej funkcji. Przed wyjazdem do Pragi i rebrandingiem odpowiadał w BRE Banku za marketing mBanku i bankowości detalicznej.