W grudniu zmarł Janusz Filipiak, współzałożyciel Comarchu, jeden z głównych akcjonariuszy i wieloletni prezes informatycznej spółki. Od tamtej pory nikt nie wykonywał praw z należących do niego blisko 2 mln akcji, stanowiących 24,55 proc. kapitału zakładowego, a z racji uprzywilejowania dających blisko 37 proc. ogólnej liczby głosów. Na ostatnich walnych zgromadzeniach największym akcjonariuszem była Elżbieta Filipiak, która miała 846 tys. akcji, uprawniających do 28 proc. ogólnej liczby głosów. Na ostatnim WZA stanowiły one ponad 59 proc. głosów.
Ponad pół roku po śmierci walory należące wcześniej do Janusza Filipiaka w wyniku tzw. umownego działu spadku (spadkobiercy musieli się porozumieć co do podziału spadku) zostały podzielone pomiędzy jego spadkobierców – trójkę dzieci.
Anna Pruska, które pełni jednocześnie funkcję prezes zarządu Comarchu, otrzymała 369.610 akcji zwykłych na okaziciela oraz 297.667 uprzywilejowanych akcji imiennych, stanowiących łącznie 8,18 proc. kapitału zakładowego oraz uprawniających do 12,27 proc. w ogólnej liczbie głosów.
Jeremiasz Filipiak, który niedawno wrócił do zarządu na funkcję wiceprezesa, nabył 297.667 akcji imiennych uprzywilejowanych i 368.009 akcji zwykłych na okaziciela. Łącznie dają one 12,27 proc. głosów.
Akcje dające prawo do 12,27 proc. głosów trafiły też do najmłodszej córki profesora - Marii Filipiak. Otrzymała ona 297.666 akcji imiennych uprzywilejowanych i 368.008 akcji zwykłych.
Akcje zostały zapisane na rachunkach maklerskich spadkobierców.
Kapitał zakładowy Comarchu dzieli się na 8,13 mln akcji, które dają 15,13 mln głosów. Kapitalizacja giełdowej spółki to ponad 2,3 mld zł.