Zakazem będą objęte wszystkie napoje wysokosłodzone, niezależnie od tego, czy są gazowane czy nie. Nie będzie więc można kupić dużego kubka coli, napoju energetycznego, soku owocowego, a nawet mrożonej herbaty. Zakaz nie obejmuje natomiast alkoholi oraz napojów niskokalorycznych. Rozporządzenie burmistrza będzie obowiązywać prawie we wszystkich miejscach, w których można obecnie kupić słodzone napoje: w kinach, restauracjach, fast-foodach, u obwoźnych sprzedawców. Spod zakazu wyjęte są jedynie supermarkety i małe sklepy spożywcze, bo one podlegają jurysdykcji stanowej, a nie miejskiej. Każde naruszenie nowego zakazu ma być karane grzywną wysokości 200 USD, ponieważ jednak na razie będzie obowiązywać 3-miesięczna karencja, pierwsze mandaty mogą pojawić się najwcześniej w czerwcu. Rozporządzenie jest nie lada wyzwaniem, m.in. dla nowojorskich kin, gdzie najmniejsze sprzedawane słodzone napoje mają objętość 20 uncji, czyli 0,56 l. Wszyscy sprzedawcy napojów muszą teraz zamówić mniejsze kubki i zmienić ustawienia dystrybutorów. Michel Bloomberg, burmistrz Nowego Jorku, argumentuje wprowadzenie zakazu walką z otyłością mieszkańców miasta, z których nadwagę ma aż 58 proc. dorosłych i 40 proc. uczniów.
