To była formalność. Rada nadzorcza Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) przedłużyła zarządowi kontrakt na 5 lat. Z naszych informacji wynika, że kolejną kadencję rozpocznie on w poszerzonym składzie. Do zarządu dołączył Tomasz Fill, specjalista od marketingu i komunikacji, menedżer o dużym doświadczeniu, jakie zebrał przez lata pracy w największych spółkach w kraju. W PFR zajmie się przede wszystkim pracowniczymi planami kapitałowymi (PPK) — projektem, którego powodzenie w dużej mierze zależy od umiejętnej komunikacji z zainteresowanymi i działąń edukacyjnych.
PPK są jednym ze sztandarowych programów realizowanych przez PFR, choć tylko jednym z wielu. Fundusz, który powstał na bazie Polskich Inwestycji Rozwojowych, charakteryzuje się niezwykłym zaangażowaniem. Front przedsięwzięć, jakimi zajmuje się fundusz, jest bardzo szeroki: od bankowości, przez ubezpieczenia, inwestycje, rozwój przedsiębiorczości, po handel zagraniczny. PFR część zadań realizuje samodzielnie, inne poprzez spółki należące do grupy, której przewodzi: BGK, KUKE, PARP, PAIH, ARP.
Jednym z najważniejszych przedsięwzięć, jakie na konto może zapisać sobie zarząd, jest budowa ekosystemu funduszy venture capital inwestujących w firmy na każdym etapie rozwoju. PFR nieźle sprawdza się w roli państwowego wehikułu specjalnego przeznaczenia. Tak było z dokapitalizowaniem BOŚ Banku, Polskiej Grupy Górniczej czy wsparciem dla zakładów PESA. Fundusz wchodzi w przedsięwzięcia zarówno bardzo perspektywiczne, jak inwestycja w nowoczesnego producenta uzbrojenia WB Electronics czy biotechnologiczny Mabion, jak też projekty, które tylko państwowy wehikuł może sfinansować, czyli program rozwoju Przewozów Regionalnych. © Ⓟ