Nowy Styl przejmuje w Niemczech

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2019-01-15 22:00

Do producenta krzeseł dołączyła rodzinna firma Kusch+Co. Wnosi kontrakty na lotniskach i w szpitalach oraz 40 mln EUR przychodów.

Grupa Nowy Styl nie potrafi usiedzieć w miejscu. Po przejęciu w 2011 r. niemieckiej marki Grammer Office, w 2013 r. spółki Rohde & Grahl działającej w Niemczech i Holandii, w 2015 r. szwajcarskiej Sitag, a pod koniec 2017 r. utworzeniu w Dubaju joint venture Stylis Dubai, właśnie przeprowadziła kolejną transakcję.

WIĘKSZOŚĆ Z EKSPORTU:
WIĘKSZOŚĆ Z EKSPORTU:
86 proc. przychodów grupy Nowy Styl, której prezesem jest Adam Krzanowski (pierwszy z lewej), wiceprezesem Rafał Chwast (drugi od prawej) a członkiem zarządu Roman Przybylski (pierwszy od prawej) pochodzi zza granicy. Dzięki przejęciu Kusch+Co, wcześniej kierowanej przez Dietera Kuscha, dziś projektanta, a obecnie — przez Ricardę Kusch, ten udział wzrośnie do ponad 90 proc.
Fot. ARC

— Jesteśmy zaawansowani w integrowaniu przejętych w poprzednich latach spółek, więc postanowiliśmy, że to dobry czas na kolejne posunięcie — mówi Adam Krzanowski, prezes grupy Nowy Styl.

— Kupiliśmy 100 proc. rodzinnej firmy Kusch+Co z 80-letnią historią, której roczne przychody to 40 mln EUR, zatrudnienie w zakładzie w Hallenberg (między Dortmundem a Frankfurtem nad Menem) wynosi ponad sto osób, a razem z pracownikami marketingu, sprzedaży, dystrybucji i R&D — 250— mówi Rafał Chwast, wiceprezes Nowego Stylu.

Nie ujawnia kwoty transakcji, do której doszło bardzo szybko.

— Proces badania spółki i negocjacje trwały dwa miesiące. Właściciele, czyli rodzina Kusch, doszli do wniosku, że w długim terminie trudno konkurować firmie średniej wielkości z firmami o rząd większymi. Ricarda Kusch, wnuczka założyciela, a obecnie prezes spółki, pozostanie dyrektorem zarządzającym. Liczymy na długoletnią współpracę — mówi Rafał Chwast.

Pani prezes studiowała design, a w firmie pracuje od kilkunastu lat. Kusch+Co to rozpoznawalny brand.

— To jedna z nielicznych średniej wielkości niemieckich firm z naszej branży, która działa międzynarodowo — podkreśla wiceprezes Nowego Stylu.

Siedziska i ławki Kusch+Co znajdują się w poczekalniach ponad 240 terminali pasażerskich na całym świecie, m.in. na lotniskach: we Frankfurcie, Roissy- Charles-de-Gaulle w Paryżu, Arlanda w Sztokholmie, na Bali czy na Kostaryce. Z firmą pracowało do tej pory 30 światowej sławy projektantów. Dostarcza produkty do 96 krajów, ma 11 salonów w Europie.

— Firma działa w trzech interesujących sektorach, z których dwa są dla nas nowe: to terminale lotnicze i portowe oraz ochrona zdrowia, czyli szpitale i domy opieki. W trzecim — meblach biurowych — świetnie się uzupełniamy — mówi Rafał Chwast.

Na lotniskach współpracuje się z największymi pracowniami architektonicznymi.

— To dla nas szansa, żeby wejść do takich projektów z naszymi produktami. Lotnisko to miasto w mieście, są tam biura, sale konferencyjne, część pasażerska — wymienia wiceprezes Nowego Stylu.

W 2018 r. grupa zwiększyła przychody z 343 mln EUR do 380 mln EUR. W Niemczech zatrudnia 473 pracowników, w Szwajcarii 117, w Holandii 46, a zakłady i biura w Jaśle i Krośnie mają ok. 3200 zatrudnionych. Firma ma siedem marek, 29 showroomów i 3,5 tys. dealerów. Pracuje dla takich firm, jak: DS Smith, Honeywell, Deloitte czy ABB, instytucje kulturalne, np. NOSPR w Katowicach czy Opera w Monachium. W jej siedziska wyposażone są stadiony w Polsce i Francji, na których odbyły się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w 2012 r. i 2016 r. Zasiądą na nich też kibice na sześciu z siedmiu stadionów budowanych na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze.

Jaka jest historia sukcesu Grupy Nowy Styl? Jak to się stało, że na Podkarpaciu wyrosła firma globalna? Posłuchaj rozmowy z Adamem Krzanowskim, założyciele Grupy Nowy Styl: