Brak porozumienia z bankami był przyczyną fiaska obrad kolejnego NWZA Daewoo-FSO. Zarząd spółki liczy, że impas uda się przełamać do zgromadzenia, które wyznaczono na 26 czerwca. Być może losy spółki rozstrzygną się dopiero po wejściu w życie nowego prawa upadłościowego.
Daewoo-FSO może mówić o dużym pechu. Dwukrotne przekładanie obrad nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy (NWZA) spółki nie przyniosło żadnych rezultatów. Trzecie podejście zakończyło się wczoraj po jedenastu minutach wnioskiem zarządu o zakończenie obrad.
— Brak porozumienia z bankami sprawił, że po raz kolejny nie było podstaw, by głosować którykolwiek z zaplanowanych punktów programu. Nowe NWZA zwołamy 26 czerwca — mówi Michał Relewicz, członek zarządu Daewoo-FSO.
Według niego, niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu międzyresortowy zespół ds. restrukturyzacji polskich spółek Daewoo spotka się na kolejnej turze negocjacji z bankami.
Nieoficjalnie mówi się, że mogą one czekać na nowe prawo upadłościowe, które wejdzie w życie w październiku. Ma ono znacznie poprawić sytuację wierzycieli wobec dłużników.
— W przypadku ewentualnego ogłoszenia upadłości Daewoo-FSO nowe prawo stawia banki — jako wierzycieli hipotecznych — w lepszej niż obecnie pozycji względem Skarbu Państwa — twierdzi osoba zaangażowana w proces restrukturyzacji warszawskiej spółki.
Nowe przepisy (część dotycząca prawa naprawczego weszła już w życie) mają jednak przede wszystkim ułatwić restrukturyzację przedsiębiorstw, w tym zawieranie układów z wierzycielami szybko i bez kontroli sądów.
Władze spółki analizują obecnie jego zalety i wady.
W czerwcu kolejny raz pod głosowanie poddane zostaną trzy sprawy. Akcjonariusze będą musieli wydać zgodę na zwolnienie niemal połowy załogi liczącej obecnie blisko 3,3 tys. osób. Głosowane ma być też wniesienie majątku produkcyjnego Daewoo-FSO do spółki New Small Company oraz podniesienie kapitału zakładowego Daewoo-FSO. Decyzje w ostatnich dwóch sprawach były już przegłosowane w lutym tego roku. Teraz jednak chciano wykreślić zapis mówiący, że ich wejście w życie zależy od pozyskania nowego inwestora.