Co trzeci pracodawca sądzi, że po zniesieniu ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek ZUS Polska straci cennych specjalistów — wynika z badania KPMG.
Po zniesieniu rocznego limitu składek odprowadzanych do ZUS należy
spodziewać się wzrostu kosztów zatrudnienia — uważają eksperci KPMG w
Polsce. Ich zdaniem konsekwencje tego mogą być różne, łącznie z
ograniczaniem dotychczasowych wydatków w przedsiębiorstwach.
— Firmy przeznaczą mniej pieniędzy na planowane inwestycje, a nawet na
ewentualne dopłaty do rozpoczynających swoje funkcjonowanie
Pracowniczych Planów Kapitałowych — mówi Grzegorz Grochowina, starszy
menedżer w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce.
Likwidacja limitu składek ZUS miała nastąpić w poprzednim i tym roku.
Stała się ona przedmiotem postępowania w Trybunale Konstytucyjnym, który
uznał takie przepisy za niekonstytucyjne. Temat powrócił obecnie przy
okazji prac nad projektem budżetu państwa na 2020 r. W założeniach
przyjętych już przez rząd uwzględniono również zniesienie ograniczenia
rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.
Limit ten odpowiada 30-krotności prognozowanego przeciętnego
wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. W 2018 r. było to 133,29 tys.
zł, w tym — 142,95 tys. zł. Z badania KPMG przeprowadzonego wśród
przedsiębiorców płyną różne obawy związanez tym pomysłem. Prognozują oni
nawet osłabienie wizerunku Polski. Według 37 proc. respondentów zmiana w
przepisach może mieć negatywny wpływ na postrzeganie naszego kraju jako
atrakcyjnego do inwestowania.
— Zniesienie limitu podstawy składek ZUS to w pewnym sensie kolejny —
uwzględniając 4-procentową daninę solidarnościową — parapodatek
nakładany na najlepiej zarabiających. Nie dziwi, że co trzeci badany
przedsiębiorca obawia się odpływu specjalistów z Polski i zmniejszenia
atrakcyjności naszego kraju dla zagranicznych inwestorów, a obecne już
na polskim rynku firmy niewątpliwie skłoni do zrewidowania swojej
dotychczasowej polityki nie tylko co do inwestycji, ale też
zatrudnienia. To jednocześnie może doprowadzić do odpływu kapitału,
technologii i wysoko kwalifikowanego personelu — ocenia Andrzej Marczak,
doradca podatkowy, partner i szef zespołu ds. PIT w KPMG w Polsce.
Negatywna ocena konsekwencji likwidacji limitu składek ZUS jest tym
większa, im wyższe są roczne przychody i liczba zatrudnionych
pracowników w ankietowanych przedsiębiorstwach. Prawie 30 proc. badanych
przedsiębiorców zatrudniających powyżej 249 osób uważa, że zmiany będą
zagrażały ich rentowności. Wśród małych podmiotów, liczących do 49
pracowników, odsetek ten wynosi 14 proc. Inne wskazywane złe skutki
likwidacji obecnej granicy w opłatach na ubezpieczenia społeczne i
rentowe to konieczność ograniczenia działalności w niektórych obszarach
i zaburzenia płynności oraz finansowania z dodatkowych źródeł.