Kurs euro spadł w poniedziałek o 2 grosze, w dół poszły też rentowności obligacji, a najważniejsze indeksy GPW przestały spadać.

Zdaniem Mikołaja Raczyńskiego, zarządzającego Noble Funds TFI, inwestorzy oswoili się już z obniżką ratingu Polski przez agencję Moody’s, dlatego gwałtownych ruchów po jej publikacji już raczej nie będzie. Problem w tym, że w lipcu Polskę czeka kolejny test.
3 PYTANIA DO MIKOŁAJA RACZYŃSKIEGO, ZARZĄDZAJĄCEGO FUNDUSZAMI NOBLE FUNDS TFI
Argumentów jest aż nadto
1 Czy agencja Moody’s obniży Polsce rating, czy tylko jego perspektywę?
Bardziej prawdopodobny jest scenariusz obniżki ratingu, ale może się też okazać, że Moody’s zdecyduje się jedynie zredukować perspektywę do negatywnej i poczekać jeszcze na ostateczne rozwiązania dotyczące obniżenia wieku emerytalnego, kwestii kredytów frankowych oraz budżetu na 2017 r. — to istotne tematy z punktu widzenia konsolidacji fiskalnej. Następny możliwy termin rewizji oceny wiarygodności Polski to wrzesień. Zwracam jednak uwagę, że Moody’s już raz wstrzymał się z ogłoszeniem decyzji w styczniu tego roku. Co więcej, patrząc na to, jak agencja ta uzasadniała wydaną w maju zeszłego roku decyzję o utrzymaniu ratingu na poziomie A2, zmiany, jakie zaszły od tego czasu, wydają się wystarczające dla dokonania obniżki. Nie nastąpi oczekiwany spadek poziomu zadłużenia do PKB, podważona została reguła wydatkowa, rośnie ryzyko zatrzymania pozytywnych długoterminowych tendencji na rynku pracy wywołanych cofnięciem reformy emerytalnej, a pośrednio też programem 500+. Naruszony został również ład instytucjonalny. Istotne jest również, że Moody’s utrzymuje obecnie najwyższą ocenę wiarygodności kredytowej dla Polski wśród trzech największychagencji. Wszystkie te czynniki skłaniają mnie więc do oczekiwania obniżki samego ratingu, choć biorę pod uwagę również obniżkę jedynie perspektywy.
2 Czy obniżka jest już zdyskontowana, czy trzeba się liczyć z tym, że krajowe aktywa i polska waluta będą jeszcze tanieć?
Na pewno część ewentualnej obniżki ratingu przez Moody’s jest już w cenach, ponieważ temat ten rynek analizuje od dłuższego czasu i trudno będzie o tak gwałtowną reakcję jak w przypadku styczniowej obniżki przez agencję Standard & Poor’s. Nadal jest jednak przestrzeń do zaskoczeń. Obniżka tylko perspektywy może krótkoterminowo wzmocnić polskie aktywa, natomiast obniżka zarówno ratingu, jak i perspektywy do negatywnej — czyli ekwiwalent ruchu dokonanego przez S&P — otworzyłaby przestrzeń do dalszej przeceny. Należy również pamiętać, że przed nami w lipcu możliwe kolejne decyzje S&P oraz Fitcha.
3 Czyzy w przypadku agencji Fitch również należy się obawiać obniżki?
Wydaje mi się, że można oczekiwać obniżki perspektywydo negatywnej, jednak rating — na razie — pozostanie bez zmian. Obniżkę perspektywy widziałbym w związku z rewizją przyjętych w styczniu założeń dotyczących ścieżki konsolidacji fiskalnej oraz dalszego pogorszenia stabilności instytucjonalnej. Byłby to również jasny sygnał, że radykalne rozwiązania kwestii kredytów we frankach szwajcarskich czy wprowadzanie dalszych zmian pogarszających średnioterminowy profil fiskalny zakończy się już samą obniżką ratingu.
3 PYTANIA DO MIKOŁAJA RACZYŃSKIEGO, ZARZĄDZAJĄCEGO FUNDUSZAMI NOBLE FUNDS TFI
Argumentów jest aż nadto
1 Czy agencja Moody’s obniży Polsce rating, czy tylko jego perspektywę?
Bardziej prawdopodobny jest scenariusz obniżki ratingu, ale może się też okazać, że Moody’s zdecyduje się jedynie zredukować perspektywę do negatywnej i poczekać jeszcze na ostateczne rozwiązania dotyczące obniżenia wieku emerytalnego, kwestii kredytów frankowych oraz budżetu na 2017 r. — to istotne tematy z punktu widzenia konsolidacji fiskalnej. Następny możliwy termin rewizji oceny wiarygodności Polski to wrzesień. Zwracam jednak uwagę, że Moody’s już raz wstrzymał się z ogłoszeniem decyzji w styczniu tego roku. Co więcej, patrząc na to, jak agencja ta uzasadniała wydaną w maju zeszłego roku decyzję o utrzymaniu ratingu na poziomie A2, zmiany, jakie zaszły od tego czasu, wydają się wystarczające dla dokonania obniżki. Nie nastąpi oczekiwany spadek poziomu zadłużenia do PKB, podważona została reguła wydatkowa, rośnie ryzyko zatrzymania pozytywnych długoterminowych tendencji na rynku pracy wywołanych cofnięciem reformy emerytalnej, a pośrednio też programem 500+. Naruszony został również ład instytucjonalny. Istotne jest również, że Moody’s utrzymuje obecnie najwyższą ocenę wiarygodności kredytowej dla Polski wśród trzech największychagencji. Wszystkie te czynniki skłaniają mnie więc do oczekiwania obniżki samego ratingu, choć biorę pod uwagę również obniżkę jedynie perspektywy.
2 Czy obniżka jest już zdyskontowana, czy trzeba się liczyć z tym, że krajowe aktywa i polska waluta będą jeszcze tanieć?
Na pewno część ewentualnej obniżki ratingu przez Moody’s jest już w cenach, ponieważ temat ten rynek analizuje od dłuższego czasu i trudno będzie o tak gwałtowną reakcję jak w przypadku styczniowej obniżki przez agencję Standard & Poor’s. Nadal jest jednak przestrzeń do zaskoczeń. Obniżka tylko perspektywy może krótkoterminowo wzmocnić polskie aktywa, natomiast obniżka zarówno ratingu, jak i perspektywy do negatywnej — czyli ekwiwalent ruchu dokonanego przez S&P — otworzyłaby przestrzeń do dalszej przeceny. Należy również pamiętać, że przed nami w lipcu możliwe kolejne decyzje S&P oraz Fitcha.
3 Czyzy w przypadku agencji Fitch również należy się obawiać obniżki?
Wydaje mi się, że można oczekiwać obniżki perspektywydo negatywnej, jednak rating — na razie — pozostanie bez zmian. Obniżkę perspektywy widziałbym w związku z rewizją przyjętych w styczniu założeń dotyczących ścieżki konsolidacji fiskalnej oraz dalszego pogorszenia stabilności instytucjonalnej. Byłby to również jasny sygnał, że radykalne rozwiązania kwestii kredytów we frankach szwajcarskich czy wprowadzanie dalszych zmian pogarszających średnioterminowy profil fiskalny zakończy się już samą obniżką ratingu.