Wartość inwestycji venture capital (VC) z polskie start-upy technologiczne ma szansę osiągnąć na koniec 2021 r. ponad 2,5 mld zł, bijąc ubiegłoroczny rekord, czyli 2,1 mld zł — oszacował Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), podczas Impact'21. Dynamika rozwoju sektora VC w Polsce jest bardzo duża — do 2018 r. wartość rynku nie przekraczała rocznie 250 mln zł.

Nowe możliwości
Podobnie jak w innych krajach, istotny wpływ na tempo wzrostu wartości tego rynku ma udział kapitału publicznego, który zmniejsza ryzyko inwestycji funduszy w innowacyjne start-upy. W Polsce PFR zainwestował dotychczas w 45 funduszy VC i private equity. Przełożyło się to inwestycje w około 350 rodzimych start-upów. Taki model finansowania technologicznych spółek skraca ich drogę do rynkowego sukcesu. Wcześniej scenariusz rozwoju np. biznesów internetowych skoncentrowany był głównie na powolnym, organicznym wzroście. Przykładem jest eobuwie.
— Firma przez kilkanaście lat dynamicznie się rozwijała, rośliśmy w tempie około 100 proc. rok do roku. Przez to jednak, że był to rozwój organiczny, musieliśmy bardzo ostrożnie inwestować w marketing, obsługę klienta, wykorzystanie nowych technologii itp. Traktuję to jako utrudnienie — przyznał Marcin Grzymkowski, założyciel eobuwie.pl, podczas konferencyjnej rozmowy o finansowaniu i pozycji start-upów w Polsce.
Obecnie spółka jest warta 1,4 mld EUR (estymacje serwisu Dealroom.co z lipca 2021 r.). W wyniku akwizycji stała się internetowym ramieniem giełdowej spółki CCC. W 2021 r. w jej dalszy rozwój zainwestował Softbank — wyłoży 500 mln zł na obligacje zamienne na akcje. Ponadto pakiet obligacji grupy CCC objął w tym roku PFR.
— Zainteresowanie polskich funduszy inwestycyjnych eobuwiem pojawiało się jeszcze przed akwizycją dokonaną przez CCC. Nasilało się wraz z rozwojem biznesu i wzrostem przychodów. Dziś, ze względu na większy dostęp start-upów do inwestorów, rozwój technologicznych firm jest łatwiejszy — podkreślił Marcin Grzymkowski.

Największe wyzwania
Obecnie większość przychodów eobuwia pochodzi z rynków zagranicznych, ale ekspansja zagraniczna była jednym z największych wyzwań, przed jakimi przez lata stawała spółka. Ograniczanie się start-upów do działalności jedynie na krajowym rynku, zdaniem założyciela firmy, nie przekłada się na sukces. Historia dowodzi, że więcej ugrały dla siebie start-upy z małych rynków, jak np. Izrael czy kraje skandynawskie — aby rosnąć, od razu musiały działać globalnie. Marcin Grzymkowski dodaje jednak, że w przypadku stworzonej przez niego firmy kluczowa okazała się także automatyzacja i robotyzacja procesów, głównie w obszarze logistyki.
E-commerce, czyli sektor, w którym działa eobuwie, jest dziś w oczach inwestorów jednym z najbardziej obiecujących. Paweł Borys wskazał także na: life science, fintech, biotechnologię, ICT i technologie wspierające transformację energetyczną.