Karierę zaczynał jako tzw. bellboy, czyli goniec hotelowy w Adlon Kempinski w Berlinie. Później pracował w Sankt Moritz w Szwajcarii, Villa d’Este nad włoskim jeziorem Como, w Baku i Moskwie. Krążył po Europie, teraz krąży po Warszawie – tyle że rowerem, bo kolarstwo to jego największa sportowa pasja.
– Wcześniej trenowałem i startowałem w triathlonie. Nadal biegam i pływam, ale to rower zajmuje najwięcej mojego wolnego czasu. W weekendy zwykle jeżdżę z centrum w kierunku popularnej wśród stołecznych kolarzy trasy na Gassy lub dalej do Góry Kalwarii. Staram się, aby w tygodniu zrobić od trzech do pięciu treningów kolarskich. Oprócz tego dzień rozpoczynam od krótkiej sesji jogi lub medytacji. To mnie wycisza i pozytywnie nastawia na cały dzień – mówi Michael Hopf.
Nieprzewidywalny grafik
Dyrektor The Westin Warsaw na początku listopada planuje start w trzydniowym wyścigu kolarskim na Majorce.
– Każdego dnia będę miał do przejechania 150 km, i to w górzystym terenie. Oprócz treningów w Warszawie zdarza mi się też wyjeżdżać na weekendy w Beskid Żywiecki, aby złapać nieco przewyższeń – mówi Michael Hopf.
Tygodniowo pokonuje na dwóch kółkach do 200 km, ale jego treningi nie mają rygoru, choć stara się jeździć systematycznie i czasem posiłkuje wskazaniami zegarka sportowego dotyczącymi stopnia regeneracji, jakości snu czy częstotliwości skurczów serca podczas wysiłku.
– Mój grafik jest bardzo nieprzewidywalny, dlatego jakakolwiek współpraca z trenerem i realizowanie ściśle określonych zadań nie miałyby racji bytu. Trenuję i ruszam się przede wszystkim dla przyjemności i zdrowia, a udział w zawodach traktuję jako wyzwanie i szansę na ciekawe spędzenie wolnego czasu. W czerwcu brałem udział w zawodach triathlonowych, których partnerem był hotel The Westin Warsaw, później zrobiłem sobie trzytygodniową przerwę i zacząłem przygotowywać się do wyścigu kolarskiego w listopadzie. Monitoruję zdrowie, aby mieć kontrolę nad wpływem wysiłku na organizm. Czasami jednak, gdy zegarek wskazuje, że mój sen nie był taki jak powinien, to i tak idę pojeździć. Ważna jest satysfakcja z treningu i relaks – uważa Michael Hopf.
Holistyczne podejście
Pasją do aktywnego spędzania czasu wolnego stara się zarażać pracowników The Westin Warsaw, ale nie tylko. Biorąc udział w światowym dniu biegania i przygotowując wspólną przebieżkę zakończoną zdrowym wspólnym śniadaniem w hotelu, Michael Hopf podkreślał rolę zdrowego stylu życia.
– W The Westin Warsaw oferujemy możliwość zatrzymania się w hotelu w centrum Warszawy, ale jednocześnie dbamy o jakość snu w pokojach, ich odpowiednie wyciszenie, zdrową kuchnię w restauracji. Choć sam stawiam teraz na kolarstwo, uważam, że najłatwiej jest po prostu biegać. Nie wymaga to specjalnego sprzętu, można biegać wszędzie – choćby w parkach czy po ulicach miast – mówi Michael Hopf.
Aktywność fizyczna jest dla dyrektora hotelu The Westin Warsaw ważna nie tylko dlatego, że systematycznie startuje w zawodach i się do nich przygotowuje, ale również ze względu na holistyczne podejście do dbania o zdrowie i ciało. Poza medytacją i jogą oraz zapewnieniem dobrego snu zalicza do tego odpowiednie odżywianie. Od lat ogranicza spożycie alkoholu i mięsa, a gotowanie, choć ze względu na pracę okazjonalne, jest jego drugą pasją.
– Gotowanie wraz z aktywnością fizyczną pomagają mi się zrelaksować, zmniejszyć napięcie po całym dniu pracy i cieszyć się życiem. Kiedy gotuję lub trenuję, to odcinam się od wszystkiego. Dzięki temu mam też przestrzeń dla nowych pomysłów i lepszego zarządzania ludźmi. Obie pasje się łączą, bo kiedy startuję w zawodach, to dbam o liczbę i jakość przyjmowanych kalorii – mówi Michael Hopf.
Popisowe dania
Inspiracji szuka w restauracjach, gdzie poznaje nowe smaki, sposób podawania potrawy, ocenia obsługę. Jego ulubiona to kuchnia krajów basenu Morza Śródziemnego – nie tylko Włoch, lecz także z północnej Afryki i Izraela. Ceni sobie w tych potrawach obecność warzyw i ostrych, wyrazistych przypraw. Pytany o ulubioną polską potrawę bez wahania odpowiada: bigos.
Mimo wyczucia smaku i pasji do gotowania ostrożnie podchodzi do dzielenia się spostrzeżeniami z szefami kuchni w The Westin Warsaw.
– Mam pełne zaufanie do kompetencji zespołu kucharzy. Mogę ich tylko podpatrywać i uczyć się. Dowiaduję się też ostatnio wielu ciekawych rzeczy o winach, ich pochodzeniu, smaku, dopasowaniu do potraw. Lubię wina z Włoch, z Francji, a słoweńskie rieslingi potrafią zaskoczyć orzeźwiającym smakiem – mówi dyrektor The Westin Warsaw.
Z podróży przywozi nowe przepisy i smaki, do których wraca w prywatnej kuchni. W przygotowaniu potraw pomaga mu okazały zestaw noży i przyprawy, które gromadzi. Przyznaje, że choć zdarza mu się tęsknić za smakami, których nie może przygotować ze względu na niedostępność składników, rekompensuje to sobie w Polsce dobrym pieczywem i serami.
Jego popisowe dania to szakszuka, biała fasola z marynowanymi cytrynami i rybą oraz spaghetti bolognese z mięsem roślinnym.
– Staram się zmniejszać spożycie mięsa. Wynika to głównie z powodów środowiskowych, ale również z tego, że czuję się wtedy po prostu lepiej. Dobre samopoczucie i zdrowy styl życia są dla mnie największą motywacją do dbania o odpowiednie odżywianie, aktywność fizyczną i balans między stresem i pracą a życiem prywatnym – podsumowuje Michael Hopf.