Brexit oznaczałby dla brytyjskiej gospodarki "duży negatywny wstrząs"; gdyby kraj opuścił Wspólnotę, jego gospodarka skurczyłaby się o 3 proc. do 2020 roku i o 5 proc. do 2030 roku w porównaniu z sytuacją, gdyby Brexitu udało się uniknąć - podkreśla OECD w opublikowanym w środę raporcie. Z kolei niepewność co do perspektyw rozwoju brytyjskiej gospodarki zwiększyłaby ryzyko, że kraj przestanie sobie radzić z finansowaniem znacznego deficytu na rachunku obrotów bieżących.

"Duże wypływy pieniężne lub przerwa we wpływach mogłaby zagrozić finansowaniu rekordowo wysokiego, wynoszącego 7 proc. PKB deficytu na rachunku obrotów bieżących" - podkreślono w raporcie.
Wstrząs gospodarczy byłby jeszcze silniejszy z powodu aprecjacji innych walut wobec funta szterlinga - dodano. Reuters przypomina, że na początku 2016 roku kurs brytyjskiej waluty znacząco osłabł przez obawy związane z referendum w sprawie Brexitu, za to w środę funt szterling umocnił się w stosunku do dolara amerykańskiego ze względu na sygnały, że kampania za pozostaniem W. Brytanii w UE nabiera impetu.
OECD szacuje ponadto, że na skutek Brexitu gospodarki pozostałych krajów członkowskich UE straciłyby ok. 1 punktu procentowego PKB do 2020 roku.
Zdaniem organizacji część negatywnych następstw Brexitu dla gospodarki brytyjskiej dałoby się złagodzić dzięki umowie handlowej z UE podobnej do tej, jaką Wspólnota zawarła z Kanadą, jednak "koszt związany z uzyskaniem dostępu do wspólnotowego rynku i tak byłby wyższy niż obecnie po porównywalnym okresie czasu".
Sekretarz generalny OECD Angel Gurria powiedział w środę, podczas wystąpienia w London School of Economics, że nie widzi żadnych potencjalnych korzyści z Brexitu dla brytyjskiej gospodarki. Podkreślił, że wszystkie przeanalizowane przez OECD scenariusze zakładające wyjście z UE oznaczają straty dla gospodarki.
"Najlepsze scenariusze (w razie Brexitu) i tak są gorsze od pozostania (kraju w UE), a najgorsze scenariusze są naprawdę bardzo złe" - powiedział.
Wcześniej szef OECD ostrzegał, że przez Brexit przeciętny Brytyjczyk do 2020 roku straciłby równowartość miesięcznej pensji. "Zrobiliśmy serię kalkulacji, które pokazały nam, że Brexit przypomina podatek. (...) Jest on z grubsza równoznaczny z utratą miesięcznych dochodów w ciągu czterech lat" - powiedział Gurria w BBC Radio 4. Ten podatek utrzymywałby się także później i "oznaczał ciągłe straty" - dodał.
Gurria zaznaczył też, że jeśli Wielka Brytania nie będzie członkiem UE, to nie uda się jej wypracować lepszych umów dla swej gospodarki, niż gdyby pozostała we Wspólnocie. "Nie ma porozumienia, na którym wyszlibyście lepiej sami niż w towarzystwie Europejczyków" - powiedział. Ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii nazwał "złą decyzją".
Ocenił też, że zwolennicy Brexitu w trwającej kampanii prezentują "myślenie życzeniowe". Politycy, którzy prowadzą kampanię w ramach Brexitu, w tym burmistrz Londynu Boris Johnson, przekonują, że jeśli kraj przestałby być członkiem UE, to brytyjska gospodarka rozkwitłaby, gdyż nie musiałaby już wpłacać rocznych składek do UE, wyzwoliłaby się z biurokracji i zawarła własne umowy handlowe.
Publikowane często sondaże pokazują, że brytyjski elektorat jest bardzo podzielony w sprawie przyszłości kraju w UE, a różnica między obozami zwolenników i przeciwników Brexitu jest niewielka i nie pozwala przewidywać, który z nich zwycięży w zaplanowanym na 23 czerwca referendum.
Data została ogłoszona przez premiera Davida Camerona w lutym bezpośrednio po zawarciu na szczycie w Brukseli porozumienia na temat postulowanych przez Wielką Brytanię zmian zasad członkostwa w UE. Szef rządu powiedział wówczas, że Wielka Brytania "będzie silniejsza, bezpieczniejsza i dostatniejsza w zreformowanej Unii Europejskiej".
OECD nie jest pierwszą organizacją, która ostrzega Brytyjczyków przed wyjściem z Unii. Także Międzynarodowy Fundusz Walutowy podkreślił ostatnio, że Brexit zadałby wielki cios światowej gospodarce.
W ubiegłym tygodniu prezydent USA Barack Obama stanowczo wzywał Brytyjczyków do pozostania w UE, używając szeregu argumentów politycznych i gospodarczych. Ostrzegł, że wychodząc ze Wspólnoty, Wielka Brytania przesunęłaby się "na koniec kolejki" w rozmowach handlowych z USA.
W ubiegłym tygodniu brytyjskie ministerstwo finansów poinformowało, że w przypadku Brexitu gospodarstwa domowe do 2030 roku miałyby rocznie do dyspozycji o 4300 funtów mniej, niż gdyby kraj pozostał w UE.