OF: tydzień banków centralnych
Nadchodzące dni nie będa obfitowały w istotne publikacje makroekonomiczne, choć inwestorzy uzależnieni od tego rodzaju informacji będą mogli wybrać coś dla siebie.
Już dziś poznamy produkcję przemysłową Niemiec w marcu (oczekiwana dynamika to 0,0 proc.), po sesji w USA pierwsza ze spółek zaprezentuje wyniki za I kwartał. Wyniki kolejnych firm będą stopniowo napływać na rynek w najbliższych tygodniach i mogą mieć większe znaczenie niż dane makro. We wtorek protokół z posiedzenia Fed i dane o liczbie podpisanych umów na sprzedaż domów w USA. W środę posiedzenie Banku Japonii (stopy bez zmian) i zapasy w hurtowniach USA. W czwartek decyzja ECB (stopy bez zmian) i Banku Anglii (oczekiwana obniżka o 25 pkt), oraz wyniki sprzedaży w sieciach handlowych (USA). W piątek dynamika cen eksportu i importu z/do USA.
SYTUACJA NA GPW
Piątkowy handel WIG20
rozpoczął się tuż poniżej poziomu 3000 pkt i w tych okolicach spokojnie sobie
krążył do wczesnego popołudnia. Na kilkadziesiąt minut przed podaniem informacji
z amerykańskiego rynku pracy popyt wyraźnie się ożywił i ceny akcji zaczęły
rosnąć. Nawet sama publikacja danych, która miała bardzo złą wymowę, tylko na
chwilę pozbawiła byki rezonu. Ale skoro zagraniczne giełdy również w umiarkowany
sposób reagowały na dane z USA, to i u nas inwestorzy wyzbyli się szybko obaw i
wzrost był kontynuowany. Zignorowanie słabych danych świadczy o sile rynków
akcji (nie tylko naszego), choć nie wiadomo, czy za tę ignorancję nie przyjdzie
kiedyś zapłacić. Minusem piątkowej sesji na pewno są obroty - wyniosły zaledwie
1,06 mld PLN, więc cała zwyżka traci nieco na wiarygodności.
W piątek
podrożały akcje 161. spółek, potaniały 112.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Na piątkowej sesji na
Wall Street głównym indeksom kolejny dzień udało obronić się przed spadkami,
pomimo słabych danych makro z amerykańskiego rynku pracy. Bezrobocie w marcu
wzrosło za sprawą silnego spadku zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Te dane
mogły rozczarować tym bardziej, że były znacznie gorsze od i tak już
pesymistycznej prognozy. Niemniej, inwestorzy sprzedawali akcje tylko przez
kilkadziesiąt minut po rozpoczęciu notowań, a później indeksy pięły się w górę
skutecznie odrabiając straty. Argumentem za kupnem akcji były wzrosty cen
surowców, na czym zyskiwał sektor wydobywczy. To spółki z tej branży sprawiły,
że S&P wzrósł o 0,1 proc., a Dow Jones stracił zaledwie 0,1 proc. Spółki
surowcowe wyciągnęły indeksy ponad kreskę również na giełdach azjatyckich.
Nikkei zyskał 1,2 proc., Kospi 0,4 proc., a Hang Seng 1,2 proc.
OBSERWUJ AKCJE
WIG20 - na ostatnich sesjach
kurs skutecznie obronił się przed realizacją zysków i spadkiem poniżej poziomu
3.000 pkt. co oznacza, że wzrosty powinny być kontynuowane i możemy spodziewać
się kolejnych ataków na poziom 3.100 pkt. (okolice szczytów z lutego). Z drugiej
strony, piątkowy wzrost miał raczej podstawy spekulacyjne, bowiem duzi gracze
wykorzystali niskie obroty do wywindowania WIG20 w ostatnich 30 minutach sesji.
To oznacza, że przy obecnych nastrojach obóz byków może być za słaby, aby
wywindować indeks powyżej wspomnianego wsparcia. Jeśli chodzi o wskaźniki
techniczne, to są one niezbyt wymowne. RSI i DMI są neutralne, a MACD
wygenerował sygnał kupna.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Pekaes - w 2007 r.
przychody grupy wyniosły 547 mln PLN (wzrost o 7 proc.), a strata netto 28,4 mln
PLN (wyższa o 52 proc. od straty sprzed roku).
Amrest - ING Nationale
Nederlanden OFE zwiększyło zaangażowanie w spółkę do 10,02 proc. (wcześniej 9,92
proc.).
CCI - przychody spółki w 2007 r. wyniosły 161 mln PLN (wzrost o 13
proc.), a zysk netto 16,6 mln PLN (wzrost o 42 proc.).
Monnari Trade -
przychody spółki w marcu wyniosły 16 mln PLN (wzrost o 74 proc.), a w okresie
styczeń-marzec 52,4 mln PLN (wzrost o 105 proc.).
ABS - przychody grupy w
2007 r. wyniosły 96 mln PLN (wzrost o 227 proc.), a zysk netto o 14,3 mln PLN
(wzrost o 361 proc.).
TVN - osoba z kierownictwa spółki sprzedała 4.000 akcji
po cenie 23,89 PLN.
Bioton - zawarł aneks do umowy pożyczki ze szwajcarskim
BioPartners Holdings zwiększający kwotę zobowiązań Biotonu do równowartości
103,7 mln PLN o kwotę 13,4 mln PLN.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Można dyskutować czy rynek
zawsze zachowuje się racjonalnie, ale nie można ignorować faktów. W minionym
tygodniu mieliśmy na GPW próbę realizacji zysków, lecz nie była ona głęboka,
mimo że od sprzedających wspomagały co i rusz słabsze dane makro napływające czy
to z USA, czy Europy Zachodniej. Odporność rynków akcji - także naszego - na
negatywne informacje w ostatnich tygodniach trzeba uznać za siłę rynku, czego
jaskrawym przykładem była sesja piątkowa.
Pojawia się więc dziś szansa na
dalsze zwyżki, a w perspektywie tygodnia na ruch w kierunku 3100 pkt.
Spodziewamy się wzrostowej sesji i zwiększonej wartości transakcji na
dzisiejszej sesji.
WALUTY
Nie tylko na giełdzie wpływ
piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy na działania inwestorów był mało
widoczny. Co prawda dolar spadał w piątek wobec euro, ale w ograniczonym
zakresie, a dziś rano już te straty odrabia. Notowania euro wróciły poniżej 1,57
USD, a wskaźniki techniczne (RSI, MACD) zachowują się tak, jakby euro lada dzień
miało przejść poważną korektę notowań.
Jen traci wobec dolara 1,1 proc. i 0,8
proc. wobec euro.
U nas dolar drożeje nieznacznie - do 2,212 PLN. Euro trzyma
się poniżej 3,47 PLN, a frank spada do 2,184 PLN i zmaga się z dołkiem sprzed
półtora miesiąca.
SUROWCE
Na rynkach surowcowych nie widać
oznak końca hossy. Tani dolar oraz informacje zachęcające do inwestycji w ten
segment rynku sprawiają, że cena ropy i miedzi zbliżają się do rekordowych
poziomów.
Ropa otworzyła się dziś rano na giełdzie w Londynie na poziomie
105 USD za baryłkę brent. W piątek po południu widzieliśmy jej silny wzrost o
ponad 2 proc. po informacji, że wydobycie w krajach OPEC spadło w marcu o 85
tys. baryłek dziennie. Wprawdzie dzienne wydobycie w lutym zostało zrewidowane w
górę aż o 160 tys. baryłek, ale przy obecnych byczych nastrojach panujących na
rynku większą wagę przykłada się do informacji zachęcających do kupna kontraktów
na ropę.
Drożeje również miedź, po tym jak kiepskie dane z amerykańskiego
rynku pracy zwiększają prawdopodobieństwo dalszej obniżki stóp przez Fed. To
osłabiłoby dolara i popchnęło wyżej ceny towarów. Miedź podrożała dziś rano na
londyńskiej LME o 0,6 proc. do poziomu 8.720 USD za tonę. To zaledwie 100 USD
poniżej historycznych rekordów.
Złoto podrożało o 0,7 proc. do poziomu 915
USD.
OPEN FINANCE: Łukasz Mickiewicz - giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda - wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, waluty
© ℗Podpis: Open Finance