Partie o polityce transportowej
Brakuje konkretów — wnioskuje Instytut Jagielloński w analizie programów wyborczych przeprowadzonej dla portalu wnp.pl.
Dotychczas pomysły zmian w polityce transportowej przedstawiły jedynie partie opozycyjne (SLD i PiS).
Bez szczegółów
O planach PO w kwestiach transportowych na razie niewiele wiadomo. Partia nie zaprezentowała jeszcze programu. Zrobił to natomiast jej koalicjant — PSL. Eryk Kłossowski, adwokat i ekspert Instytutu Jagiellońskiego, uważa , że brakuje w nim konkretów dotyczących transportu. Pełno za to ogólników w stylu: modernizacja kolei, wstrzymanie likwidowania połączeń kolejowych, modernizacja sieci drogowej, budowa obwodnic itp.
Równie mało konkretne są propozycje PJN.
— Tezy programowe PJN to: tańszy bilet, szybki i czysty pociąg, a także "rozsądna" prywatyzacja PKP, poprzedzona konsolidacją spółek kolejowych. Ponadto zakłada się utrzymanie państwowej własności torów i traktowanie prywatyzacji przewoźników jako lekarstwa na postępujący z każdym rokiem bałagan na kolei — czytamy w analizie.
— Brakuje konkretów. Być może polityka transportowa i program inwestycji w tym obszarze nie należą do priorytetów tej partii — ocenia Eryk Kłossowski.
Konkretna opozycja
Lewica proponuje przejęcie infrastruktury kolejowej od PKP PLK przez skarb państwa i jednostki samorządu terytorialnego do narodowego zasobu infrastruktury. Dalszym krokiem miałoby być wybieranie w konkursach zarządców infrastruktury i zawieranie z nimi kontraktów. W ocenie Eryka Kłossowskiego to dobra propozycja, której realizacja przyczyniłaby się do rozsądniejszego kształtowania opłat za dostęp do torów.
— Budżety państwa i samorządów przejęłyby koszty amortyzacji infrastruktury kolejowej odciążając przewoźników, co jest zgodne z prawodawstwem UE, zakładającym ustalanie stawek jedynie w oparciu o koszt krańcowy przejazdu pociągu daną trasą — zauważa Eryk Kłossowski.
Zgadza się również z postulatem SLD wstrzymania prywatyzacji PKP Cargo, gdyż kontynuowanie tego procesu "zagraża strategicznym interesom Polski".
W programie dla drogownictwa jego uwagę zwraca postulat doprowadzenia do spójności systemu drogowego — dróg wojewódzkich, powiatowych i gminnych z systemem dróg krajowych.
Błędy przeszłości
Mniej pomysłów ma PiS. Partia również kładzie nacisk na spójność i rozwój systemów infrastruktury.
— Nie można się nie zgodzić z jej podstawowym postulatem, by rozwój sieci transportowej uwzględniał potrzeby całego kraju, a nie tylko zapewnienie tranzytu w korytarzach Wschód — Zachód i Północ –Południe — mówi Eryk Kłossowski.
Dodaje, że należy pozytywnie ocenić postulat wykorzystywania spółek drogowych specjalnego przeznaczenia, które są w stanie zapewnić dostęp do finansowania inwestycji w nowoczesnej formule project finance.
Ekspert z Instytutu Jagiellońskiego za ciekawą uważa też propozycję PiS dotyczącą stworzenia Krajowej Agencji Drogowej, która zajęłaby się planowaniem i finansowaniem inwestycji w koordynacji z samorządem terytorialnym i przy wykorzystaniu możliwości gwarancyjnych zarówno skarbu państwa, jak i budżetów samorządowych.
W dziedzinie kolejnictwa na poparcie zasługuje powrót do podsektora przewozów lokalnych i regionalnych, polegający na zaangażowaniu państwa w inwestycje w linie kolejowe o znaczeniu lokalnym i współpracę z Przewozami Regionalnymi przy modernizacji taboru.
— Błędem obecnej koalicji było zrzucenie odpowiedzialności za usługi przewozów regionalnych na barki województw, a grzechem wszystkich rządów po 1989 r. zlekceważenie lokalnych połączeń kolejowych i zaniechanie pomocy samorządom terytorialnym w dziedzinie integrowania ich z systemami transportowymi w polskich konurbacjach — sumuje Eryk Kłossowski.