W piątek zakończył się pierwszy w nowej perspektywie nabór wniosków w ramach „Kredytu na innowacje technologiczne”, czyli poddziałania 3.2.2 programu Inteligentny Rozwój. To kontynuacja instrumentu, który w latach 2011-13 był jednym z największych dotacyjnych przebojów. W nowej edycji pojawiły się kolejne ułatwienia dla firm, co przyczyniło się do jeszcze większej popularności tej formy pomocy wśród przedsiębiorców. Rozdzieleniem konkursowego budżetu, który wynosi 303 mln zł, zajmie się Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).
— Zainteresowanie przedsiębiorców było ogromne. Wnioski o dofinansowanie złożyły 494 firmy, a wartość wnioskowanych dotacji pięciokrotnie przekracza dostępną pulę i wynosi 1,7 mld zł. To prawie tyle, ile wypłaciliśmy we wszystkich poprzednich konkursach organizowanych w perspektywie 2007-13 — zwraca uwagę Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, dyrektor zarządzająca pionem funduszy unijnych BGK. Łączna wartość projektów, które przedsiębiorcy chcą zrealizować za dotacje z kredytu technologicznego, to 3,7 mld zł. Najbardziej aktywne były firmy z Podkarpacia (ich przedsięwzięcia to 12 proc. wspomnianego budżetu) oraz Małopolski i Mazowsza (po 10 proc.). Natomiast najmniej wniosków pochodzi z opolskiego, świętokrzyskiego i zachodniopomorskiego (po 3 proc.). Spośród firm zainteresowanych funduszami nieco ponad połowę stanowią przedsiębiorstwa średnie (małe to 36 proc., a mikrofirmy — 13 proc.).
— O przyznaniu dofinansowania zadecyduje przede wszystkim ocena jakości projektów przeprowadzona przez branżowych ekspertów. Dotację otrzymają najwyżej punktowane inwestycje — mówi Anna Gajewska, dyrektor departamentu programów europejskich BGK. To nowość, bo w poprzednich naborach decydująca była kolejność zgłoszeń. Kolejna szansa na pieniądze z poddziałania 3.2.2 pojawi się latem. Nabór wniosków rozpocznie się w lipcu i będzie trwał do września. Tym razem podzielonych zostanie 500 mln zł. © Ⓟ