Produkcja stolarki otworowej po lekkich spadkach w 2013 r. zaczyna się odbijać. Centrum Analiz Branżowych (CAB) szacuje, że w 2014 r. polskie firmy wyprodukują 12,7-12,9 mln okien i 7,7-7,8 mln drzwi. Będą to zwyżki odpowiednio o 9-11 oraz 7-9 proc.

— Widzimy, że sprzedaż stolarki otworowej rośnie w porównaniu z pierwszym półroczem 2013 r. — zarówno w kraju, jak i w eksporcie. Taka tendencja powinna utrzymać się również w 2015 r. Wtedy w produkcji okien, z wynikiem 13,5 mln sztuk, przebijemy rekordowy 2008 r. Sprzedaż drzwi sięgnie około 8 mln sztuk, co przełoży się na 5-10-procentowy wzrost — mówi Maksymilian Miros, analityk branży z CAB.
Po wejściu do UE Polska stała się silnym graczem na rynku stolarki otworowej. W 2004 r. wartość produkcji okien i drzwi wynosiła 1,2 mld EUR, z czego jedynie 310 mln EUR przynosił eksport. W 2013 r. produkcja prawie się podwoiła, a eksport wzrósł czterokrotnie.
— Ilościowo ponad połowa polskiej produkcji trafia na nasz rynek, jednak wartościowo przeważa eksport, niemal w całości do państw UE — mówi Maksymilian Miros. Pod względem wielkości produkcji na Starym Kontynencie jesteśmy na piątym miejscu: po Niemczech, Włochach, Wielkiej Brytanii i Francji. W eksporcie mamy jednak srebrny medal — po Niemczech.
Jednak nasz zachodni sąsiad sprzedaje poza UE stolarkę stanowiącą 56 proc. eksportu, my jesteśmy nastawieni na rynek wspólnoty niemal w całości. Dlaczego nie szukamy bardziej dynamicznych rynków zbytu niż Europa?
— Szukamy, ale producenci z krajów Europy Zachodniej budowali obecność w Arabii Saudyjskiej i Stanach Zjednoczonych znacznie dłużej, mają więc silniejszą pozycję. Niedawno na targach branżowych w Chicago spotkaliśmy sporo firm z Niemiec i Włoch. Z polskich byliśmy tylko my i Fakro. Pewną barierą jest też kwestia uzyskania zupełnie innych certyfikatów i wymagań technologicznych. Dopuszczenie naszych drzwi do amerykańskiego rynku zajęło około 10 miesięcy — mówi Roman Andrzejak, wiceprezes firmy Pozbud.