Oliwa wypływa w Hawe

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-08-20 00:00

Operator światłowodów wciąga na pokład kolejne głośne nazwisko. Do nadzoru Hawe trafiła była prezes PGNiG

Co cztery nazwiska to nie jedno. Od momentu, gdy w marcu tego roku z Hawe pożegnał się prezes Jerzy Karney, do władz spółki zaczęły wchodzić głośne postaci na rynku kapitałowym i telekomunikacyjnym. Pierwszy był Krzysztof Witoń, przez lata odpowiadający w Telekomunikacji Polskiej za rozwój sieci szerokopasmowej, który zasiadł w fotelu prezesa. Potem, na początku sierpnia, wiceprezesem został były minister finansów i szef Polkomtela Jarosław Bauc. Teraz do nadzoru światłowodowej spółki dołączyła Grażyna Piotrowska-Oliwa, do niedawna prezes PGNiG. Ma w nim odpowiadać m.in. za audyt, czym wcześniej zajmował się Tomasz Misiak, wiceszef nadzoru Hawe i m.in. współtwórca Work Service.

ZMIANA TEMPA:
 13 miesięcy w fotelu prezesa PGNiG sprawiło, że Grażyna Piotrowska-Oliwa stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet polskiego biznesu. Teraz, po 4 miesiącach przerwy w pracy, menedżerka po szkole muzycznej będzie sprawdzać, czy wszystko gra w światłowodowej spółce, której głównym akcjonariuszem jest Marek Falenta.
 [FOT. WM]
ZMIANA TEMPA: 13 miesięcy w fotelu prezesa PGNiG sprawiło, że Grażyna Piotrowska-Oliwa stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet polskiego biznesu. Teraz, po 4 miesiącach przerwy w pracy, menedżerka po szkole muzycznej będzie sprawdzać, czy wszystko gra w światłowodowej spółce, której głównym akcjonariuszem jest Marek Falenta. [FOT. WM]
None
None

— To bardzo ciekawe wyzwanie i naturalny powrót do dobrze znanej mi branży. Hawe ma dużą szansę na to, by skorzystać na wdrożeniu unijnej strategii cyfrowej, zakładającej, że do 2020 r. połowa gospodarstw domowych ma posiadać dostęp do łączy o przepustowości powyżej 100 MB/s — to jedna z niewielu spółek w Polsce, która może zająć się budową takiej sieci. Podobnie jak rynek — co widać po rekomendacjach — widzę potencjał w spółce — mówi Grażyna Piotrowska-Oliwa.

Hawe czeka m.in. na ogłoszenie wyników przetargu na budowę sieci szerokopasmowej w województwie podkarpackim, w którym ofertę złożyła zależna od niego spółka ORSS. Projekt, realizowany w ramach budowy „Sieci szerokopasmowej Polski Wschodniej”, jest wart 295 mln zł.

— Rozstrzygnięcie powinno zapaść w najbliższych dniach, złożono tylko jedną ofertę — słyszymy w podkarpackim urzędzie marszałkowskim. Według Marka Falenty, głównego akcjonariusza Hawe, ruszająca budowa światłowodowej sieci dostępowej „zmieni obraz polskiego rynku telekomunikacyjnego”.

— Zbieramy do tego projektu najlepszych fachowców, dlatego dołącza do nas Grażyna Piotrowska-Oliwa. Chcemy wykorzystać jej wiedzę i doświadczenie — mówi Marek Falenta.

Powrót do przeszłości

Grażyna Piotrowska-Oliwa biznesowych szlifów nabierała na rynku telekomunikacyjnym, ale w światłach fleszy znalazła się w marcu 2012 r., gdy została szefową PGNiG.

Prezesem państwowego potentata gazowego była do kwietnia tego roku. Stanowisko straciła przy okazji zamieszania wokół memorandum gazowego, dotyczącego budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego i podpisanego przez Europol Gaz z Gazpromem, o czym do ostatniej chwili miały nie być poinformowane odpowiednie ministerstwa.

Menedżerka wcześniej pracowała w zarządzie Orlenu, PTK Centertel (była prezesem operatora sieci Orange od 2007 do 2009 r.), Telekomunikacji Polskiej i resorcie skarbu. Miała też epizod w roli doradcy funduszu inwestycyjnego Advent. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że na nowej posadzie ma wykorzystywać właśnie kontakty na rynku telekomunikacyjnym i wśród funduszy private equity — najpierw uczestnicząc w branżowych negocjacjach z ramienia nadzoru spółki, potem, ewentualnie, już jako członkini zarządu.

Pozytywne rekomendacje

Hawe miało wczoraj bardzo udany dzień na warszawskiej giełdzie — jego kurs poszedł w górę o 15,8 proc., do 3,38 zł, przy najwyższych od września ubiegłego roku obrotach (21 mln zł). To zasługa rekomendacji „kupuj”, wydanej przez analityków Dr. Kalliwoda Research, którzy w ostatnich miesiącach bardzo pozytywnymi wycenami windowali kurs m.in. Grupy Nokaut i Telestrady czy SMT. W przypadku Hawe Adrian Kowollik, analityk niemieckiej firmy, widzi potencjał do 92-procentowego wzrostu rynkowej wartości spółki w ciągu roku — do 5,60 zł za akcję.

„Jesteśmy przekonani, że w najbliższych latach Hawe będzie ważnym beneficjentem kilku trendów rynkowych: po pierwsze rosnącego popytu na szybkie połączenia internetowe, związanego z rosnącymi transferami danych, po drugie obniżania nakładów inwestycyjnych przez notujące mniejsze zyski na klienta telekomów, które w związku tym wynajmują już gotową infrastrukturę, i po trzecie — potrzeby rozbudowania sieci szerokopasmowej w Polsce, która pozostaje w tyle za średnią unijną (według Eurostatu 57 proc. Polaków ma dostęp do internetu szerokopasmowego, europejska średnia to 67 proc.)” — głosi rekomendacja. Analitycy Dr. Kalliwody szacują, że Hawe zamknie ten rok ze 159,5 mln zł przychodów i 48,1 mln zł zysku netto.