- Możemy nie zdążyć z finałem na listopad - mówi wprost Patrycja Kamińska, inżynier budowy z Shimizu Corporation, głównego wykonawcy prac w Ostaszewie. Pełną parą ruszają tu właśnie budowy fabryk Sharpa i Oriona Electric. Obie firmy dostały już pozwolenia na budowę. Hala produkcyjna Sharpa zajmie ponad 40 tysięcy metrów kwadratowych, Oriona - 17 tysięcy. Zaczęły się już prace ziemne, zlecone firmom z Gdańska i Torunia. Uczestniczyć w nich będzie ok. 500 osób.

W ziemię wgryza się ciężki sprzęt i tu... pierwsze niespodzianki. - Grunt okazał się za miękki. To gliny plastyczne, wymagające porządnej stabilizacji - wyjaśnia Daniel Doering, kierownik gdańskiej firmy "WAKOZ", podwykonawcy. Ziemię pokrywa się obecnie wapnem gaszonym, by odciągnąć wilgoć. - To największa tego typu maszyna w Europie - wskazuje na imponujących rozmiarów rozsypywacz wapna Sławomir Syroka, właściciel Stabilizacja.pl z Gdańska, także podwykonawca.

Zdaniem budowlanych, z zapowiedzianego na piątek wmurowania aktu erekcyjnego pod fundamenty trzeba będzie się wycofać. Łącznie przez budowy w Ostaszewie przewinie się ok. pół tysiąca osób. Shimizu Corporatoin swoje biura i personel umieścił w hotelu "Rubens" w Łysomicach. Szeregowych pracowników zakwaterowano w Chełmży.

W tym roku pracę w gminie Łysomice znaleźć ma około siedmiuset osób. W okresie czterech następnych lat jednak, jak planują Japończycy - nawet 10 tysięcy. Na razie Orion Electric wyłonił grupę 20 osób kadry kierowniczej, która w lipcu przeszkolona ma zostać w filii firmy w Tajlandii.

Sharp rozpoczął oficjalnie rekrutację 40-osobowego kierownictwa na wtorkowych Targach Pracy w PARK-u. - Kolejnym etapem będzie rekrutacja do produkcji, planowana na sierpień i wrzesień - zapowiada Jarosław Intek z Sharp Manufacturing Polska.