OPTIMUS ALBO MONTOWNIA
Rynek szacuje, że zakład grupy jest wart 22 mln zł
CO DALEJ: Analitycy swoje, a Roman Kluska swoje. Trudno więc przewidzieć, co wydarzy się w najbliższym czasie w nowosądeckim holdingu.Los montowni wydaje się jednak przesądzony. fot. GK
Optimus może mieć spore problemy ze sprzedażą fabryki oraz marki swoich komputerów. Inwestorzy z branży nie będą chcieli zapłacić za tę część nowosądeckiej spółki więcej niż 22 mln zł. Obok producentów markowych, wśród kandydatów do przejęcia montowni coraz częściej wymienia się firmy z Dalekiego Wschodu.
Specjaliści z branży twierdzą, że o inwestora dla części produkcyjnej Optimusa może być niezwykle trudno. Nowi właściciele — BRE Bank i Zbigniew Jakubas — oraz zarząd nowosądeckiej firmy zdecydowanie zaprzeczają, jakoby fabryka była wystawiona na sprzedaż. Twierdzą natomiast, że poszukują dla tej części działalności firmy inwestora z branży, który przejmie około 50 proc. akcji. Jeśli będą upierać się przy takim stanowisku w negocjacjach z inwestorami, transakcja istotnie może nie dojść do skutku.
To jest za mało
—- Dla jakiegokolwiek producenta sprzętu podobny zakup jest możliwy tylko w wypadku sprzedaży przez właścicieli Optimusa większościowego pakietu w spółce produkcyjnej — uważa jeden z analityków.
Tłumaczy, że ta działalność firmy, choć wciąż przynosi największe przychody, jest coraz mniej zyskowna, więc kupowanie udziałów nie dających możliwości kontroli i podejmowania decyzji strategicznych nie miałoby sensu. Podobnego zdania jest jeden z producentów sprzętu:
— Optimus jest znaczącą marką w Polsce i — mimo spadającego udziału w rynku — jest to wciąż znaczący gracz. Dla inwestorów branżowych zakup mniejszościowego pakietu jest mało kuszący — twierdzi nasz rozmówca.
Ile warta jest część produkcyjna Optimusa? Według analityków, sama marka to od 2 do 5 mln USD (9-22 mln zł). Wartość tę wzmacniają głównie zamówienia publiczne, w których preferowany jest sprzęt krajowy. To jednak skończy się po wejściu Polski do UE. Z kolei za fabrykę Optimus może uzyskać najwyżej 1,5-2 mln USD (7-9 mln zł). Koszt budowy linii produkcyjnej od podstaw to dla producenta wydatek rzędu 600 tys. USD (2,7 mln zł). Tyle kosztował zakład Vobisa, wybudowany pod Szczecinem, produkujący na rynki Polski, Austrii, Szwajcarii i Włoch.
Bez komentarza
Producenci komputerów markowych nie chcą wypowiadać się na temat ewentualności zakupu nowosądeckiej fabryki. Nieoficjalnie wiadomo, że mniej lub bardziej zaawansowane rozmowy Optimus prowadził z Hewlett-Packardem, Compaqiem oraz Fujitsu Siemens. HP już jakiś czas temu zarzucił pomysł uruchomienia linii komputerów w Polsce.
— Monitorujemy rynek i rozpatrujemy różne ewentualności. Na razie relacje nakładów na uruchomienie produkcji w kraju w stosunku do przyszłych zysków są niekorzystne — mówi Rafał Garszczyński z HP.
Dodaje jednak, że koncepcja przejęcia jednego z zakładów krajowych może okazać się korzystniejsza niż budowa nowej fabryki, głównie ze względu na czas oraz możliwość uzyskania od ręki odpowiednich certyfikatów ISO. Nie chce komentować, czy w przypadku podjęcia takiej decyzji przez HP mógłby to być zakład Optimusa.
Zaprzeczają również Compaq i Fujitsu Siemens. Ostatnio pojawiła się pogłoska, że zakupem fabryki firmy zainteresowany jest Dell.
— Nie komentujemy takich informacji — mówi Rafał Branowski z firmy Dell.
Jakiś czas temu firma rozważała otwarcie linii produkcyjnej w Polsce, która montowałaby sprzęt także na rynek rosyjski, jednak ten pomysł zawisł w próżni. W świetle takich oświadczeń, pojawiają się pogłoski o możliwości wejścia do fabryki Optimusa któregoś z dalekowschodnich producentów podzespołów: First Internationale Computer lub Mitaca.