Odwiert ruszył wczoraj, na koncesji w okolicach Garwolina, w Goździkowie. To trzeci odwiert pionowy PKN Orlen — poprzednie dwa płocki koncern przeprowadził na Lubelszczyźnie. To nie wyczerpuje jego ambicji na ten rok. Zaplanowano wykonanie jeszcze od 5 do 7 otworów poszukiwawczych, w tym poziomych ze szczelinowaniem.
— Budżet, który przeznaczymy na poszukiwania gazu z łupków, ogłosimy jesienią, bo będzie częścią zaktualizowanej strategii. Na razie możemy jedynie powiedzieć, że odwiert w Goździkowie kosztował 15 mln USD — podaje Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen. Prace wiertnicze na koncesji w Garwolinie potrwają około 60 dni. Potem, na podstawie wyników badań, które będą znane pod koniec 2012 r., Orlen zadecyduje, czy będzie kontynuować prace w tym miejscu. Spółka szacuje dziś, na podstawie badań geologicznych, że gaz w łupkach może w Garwolinie występować na głębokości około 4 km.
MSP chce odwiertów…
Rozpoczęciu wierceń w Garwolinie asystował wczoraj Mikołaj Budzanowski, minister skarbu państwa. I podkreślał, że projekt łupkowy ma charakter narodowy.
— Aby się powiódł, potrzebna jest intensyfikacja poszukiwań, czyli jeszcze więcej odwiertów. Oprócz wierceń potrzebne są oczywiście rynek zbytu, czyli rozwój energetyki i budowa bloków gazowych, a także rozwój branży chemicznej, która odbiera 25 proc. gazu zużywanego w Polsce — podkreśla Mikołaj Budzanowski.
Orlenu o intensywne wiercenia nie trzeba będzie prosić.
— Zakontraktowaliśmy na ten rok dwa urządzenia oraz dwa zespoły wiertnicze, które będą realizowały prace w kolejnych miejscach. Dzięki temu prace w województwie mazowieckim będą przebiegały równolegle do naszych działań w innych rejonach kraju — zaznacza Jacek Krawiec.
…a Orlen — koncesji
Orlen, obok PGNiG, to jedna z dwóch państwowych firm, które są właścicielami łupkowych koncesji. Ma osiem zezwoleń na poszukiwanie ropy i gazu: sześć na terenie Lubelszczyzny i Mazowsza oraz dwie w okolicach Łodzi i Sieradza. Szykuje się też do wykonania pierwszego otworu poszukiwawczego na Morzu Bałtyckim. I wciąż rozgląda się za kolejnymi koncesjami.
— Cały czas analizujemy projekty pod kątem ewentualnego włączenia ich do naszego portfela koncesji — twierdzi Jacek Krawiec.