Orlen wzbudził dywidendowe nadzieje

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2025-08-21 20:00

Na wyniki koncernu paliwowego giełda zareagowała wzrostem. Perspektywy przed spółką są dobre, a wypłata z zysku może bić kolejne rekordy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w czym Orlenowi dobrze poszło
  • co z tego mogą mieć akcjonariusze spółki
  • co zapowiedział na konferencji prezes Ireneusz Fąfara
  • jak wyniki komentuje Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

- Wyniki Orlenu wyglądają dobrze – ocenia Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ, pytany o komentarz do raportu finansowego tej największej firmy w regionie, wycenianej przez giełdę na ponad 94 mld zł.

Inwestorzy giełdowi zdają się podzielać jego zdanie, ponieważ w czwartek rano, tuż po ukazaniu się raportu za drugi kwartał 2025 r., kurs skoczył, a dzień zakończył na wyraźnym plusie.

Nadzieje na wzrost dywidendy

- Zazwyczaj po publikacji wyników przez Orlen inwestorzy realizowali zyski, co przekładało się na spadek kursu. Teraz kurs rośnie. Oznacza to chyba, że inwestorzy spodziewają się, że w przyszłym roku dywidenda może być jeszcze wyższa – twierdzi Łukasz Prokopiuk.

Dywidenda to zysk netto lub jego część, którą spółka dzieli się z akcjonariuszami. Za kilka dni, czyli 1 września, Orlen wypłaci dywidendę za zeszły rok, wynoszącą rekordowe 6 zł za akcję, wartą w czwartek prawie 83 zł.

Łukasz Prokopiuk szacuje, że jeśli druga połowa roku wyjdzie Orlenowi tak dobrze jak pierwsza, to w 2026 r. można sobie wyobrazić ok. 6,5 zł dywidendy na akcję.

Pieniądze płyną, a zadłużenie maleje

W drugim kwartale, tak dobrze odebranym przez rynek, przychody Orlenu wprawdzie spadły o 13 proc. w ujęciu r/r (do 60,66 mld zł,), ale wzrósł najważniejszy wskaźnik biznesowy, czyli EBITDA LIFO, oznaczająca zysk operacyjny powiększony o amortyzację z uwzględnieniem wyceny zapasów. EBITDA LIFO zwiększyła się o 85 proc., do 9,2 mld zł.

- To najważniejszy wskaźnik menedżerski. Dał solidny wynik – tak komentowała to na konferencji Magdalena Bartoś, wiceprezes Orlenu.

Spadek przychodów wynikał z otoczenia makroekonomicznego, a konkretnie z obniżki globalnych cen ropy i gazu, które Orlen wydobywa, przetwarza np. w rafineriach, dystrybuuje i sprzedaje.

Łukasz Prokopiuk dodaje, że o dobrej jakości wyników Orlenu świadczy pięć pozycji w raporcie.

- Po pierwsze, Orlen zawiązał rezerwę na kwotę ok. 290 mln USD, które – zgodnie z niedawną decyzją sądu arbitrażowego – powinien zapłacić rosyjskiemu Gazpromowi. W obecnych warunkach geopolitycznych wypływ tych pieniędzy wydaje się mało prawdopodobny. Po drugie, koncern miał bardzo dobre przepływy pieniężne. Po trzecie, dobrze zarządzał kapitałem obrotowym. Po czwarte, wydał stosunkowo mało na inwestycje, bo tylko 13 mld zł w pierwszym półroczu, wobec 15 mld zł rok wcześniej. W efekcie perspektywa wydania w tym roku zapowiedzianych aż 35 mld zł wydaje się mniej prawdopodobna, a to dobrze. Wreszcie po piąte – Orlen zmniejszył zadłużenie netto niemal do zera – wylicza Łukasz Prokopiuk.

Rafineriom wiedzie się lepiej

Wybiegając w przyszłość, Magdalena Bartoś zauważyła na konferencji, że otoczenie rynkowe w segmencie rafinerii się poprawiło.

- O ile na początku roku byliśmy ostrożni, o tyle teraz sądzimy, że nasza średnioroczna marża w tym segmencie będzie zbliżona do zeszłorocznej – zauważyła szefowa finansów Orlenu.

Z podobnym optymizmem na przyszłość rafinerii patrzy Łukasz Prokopiuk.

- W sierpniu doszło do bezprecedensowej fali ukraińskich ataków dronowych na rosyjskie rafinerie. Szacuję, że zniszczenia objęły 20 proc. mocy rafineryjnych w Rosji. W krótkim terminie globalny rynek tego nie odczuje, ale w długim marże rafineryjne mogą wzrosnąć – uważa analityk DM BOŚ.

Piątek z Naftohazem

Prezesa Orlenu, Ireneusza Fąfarę, pytano na czwartkowej konferencji o współpracę Orlenu z ukraińskim Naftohazem, czyli tamtejszym odpowiednikiem Orlenu. Menedżer zapowiedział rychłe spotkanie z prezesem tej firmy.

- W piątek będzie w Polsce i będziemy rozmawiać m.in. o dostawach gazu do Ukrainy – powiedział szef Orlenu.

O OSGE (Orlen Synthos Green Energy), czyli spółce, w ramach której Orlen współpracuje z Synthosem, kontrolowanym przez miliardera Michała Sołowowa, i z którą planuje budowę małych reaktorów jądrowych, Ireneusz Fąfara wypowiedział się z optymizmem.

- Wierzymy w tę technologię i wpisaliśmy ją do strategii. Co do samej spółki, to w zeszłym roku obiecywaliśmy osiągnięcie porozumienia do końca roku [co do zasad współpracy partnerów – red.], ale to nie nastąpiło. Mamy draft porozumienia, ale projekt się rozwinął i zaczęliśmy negocjować kwestie finansowe – tłumaczy Ireneusz Fąfara.