Orlen zaprzecza, Lotos narzeka

Paweł Janas
opublikowano: 2008-11-26 00:00

Spółka z Płocka dementuje pogłoski jakoby miała wykorzystać raport Unicredit do tanich zakupów akcji swojego konkurenta.

Reakcje na kontrowersyjny raport Unicredit

Spółka z Płocka dementuje pogłoski jakoby miała wykorzystać raport Unicredit do tanich zakupów akcji swojego konkurenta.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Tak można ocenić reakcję zarządu PKN Orlen na kuluarowe pogłoski sugerujące, że spółka ta może zyskać na poniedziałkowym raporcie Unicredit. Ta największa w Polsce firma paliwowa miałaby rzekomo wykorzystując wycenę spółki "na zero" i spadek jej notowań do rozpoczęcia na giełdzie tanich zakupów walorów swojego rywala.

— Nie prowadzimy żadnych działań zmierzających do przejęcia Grupy Lotos — ucina w rozmowie z "PB" Dariusz Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen.

Co na to zarząd Grupy Lotos? Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu, nie chce wskazać, kogo miał na myśli mówiąc o "możliwości ukierunkowanych działań zmierzających do wrogiego przejęcia spółki".

To już było

Sprawa przejęcia Grupy Lotos przez Orlen wraca jak bumerang. Najbliżej zrealizowania tej koncepcji płocka spółka była za czasów Zbigniewa Wróbla (2002-04). Rządzący już wtedy Lotosem (działającym pod nazwą Rafineria Gdańska) prezes Olechnowicz obronił się skutecznie przed fuzją. Igor Chalupec (2004-07) nie forsował tej koncepcji, choć nigdy się od niej nie odżegnywał. Do tematu wrócił Piotr Kownacki (2007-08), który silnie lobbował za połączeniem obu spółek w sferach rządowych. Znowu bez skutku. Rządzący od niedawna Orlenem Jacek Krawiec generalnie nie wyklucza połączenia obu firm.

— Z sektora naftowego naturalnym partnerem do konsolidacji jest Grupa Lotos, a poza tym Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz firmy energetyczne: PGE, Energa i Tauron. Trzeba by zdecydować się na alians z tą spółką, która po dokładnych analizach dawałaby największą synergię i wzrost wartości dla akcjonariuszy — mówił w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu szef Orlenu.

Dał powód

Powód do spekulacji, że na raporcie może skorzystać Orlen dał jego autor. W analizie czytamy bowiem, że spółka z Płocka może przyjść Lotosowi z odsieczą w jego rzekomo trudnej sytuacji finansowej.

— Uważamy, że zastrzyk gotówki z rządu jest nieprawdopodobny. Może jednak przybyć rycerz na białym koniu. Czy po latach starań przejmie go za darmo PKN Orlen? (po przejęciu całości zadłużenia) — pytał Robert Rethy, analityk Unicredit.