Osiatyński zwrócił uwagę, że w przeciwieństwie do poprzednich wydatków rządu, które zwiększyły konsumpcję i przyczyniły się do osiągnięcia prawie 5 proc. wzrostu gospodarczego w okresie ostatnich dwóch lat, obecnie nie ma dostatecznych wolnych mocy w gospodarce. Zwrócił uwagę, że historycznie niskie bezrobocie oraz wynagrodzenia rosnące szybciej od wydajności pracy mogą oznaczać iż zapowiadana stymulacja będzie miała znaczący wpływ na ceny.

- Fiskalny pakiet zwiększa ryzyko, że inflacja będzie rosła szybciej niż jest prognozowane. Dlatego nie można dłużej zakładać, że stopy procentowe pozostaną stabilne nawet do końca tego roku – powiedział Osiatyński Bloombergowi.
Agencja podkreśla, że jego wypowiedź kontrastuje z deklaracjami prezesa NBP Adama Glapińskiego, który 14 marca mówił, że stopy procentowe mogą nie zostać zmienione „do końca mojej kadencji”, czyli do 2022 roku. Bloomberg zwraca także uwagę, że Osiatyński, którego kadencja w RPP kończy się w tym roku, jest jedynym jej członkiem, którego nie wybrało rządzące Prawo i Sprawiedliwość lub jego sojusznik, prezydent Andrzej Duda.