Do 29 maja potencjalni nabywcy mogą składać oferty zakupu majątku Huty Częstochowa. Cenę wywoławczą określono na 250 mln zł. Wstępne zainteresowanie jest spore.

— Umowę o zachowaniu poufności, która jest niezbędna do otrzymania informacji o przedsiębiorstwie, podpisało osiem podmiotów. Niestety, na tym etapie nie jestem uprawniony do udzielania informacji o tym, kto podpisał taką umowę — zapewnia Mateusz Bienioszek, syndyk Huty Częstochowa.
Nie wiadomo też, ile firm pobrało dokumenty informacyjne, bo faktycznie chce kupić majątek częstochowskiego zakładu, a ile zamierza jedynie pozyskać na jego temat informacje. Z branżowych doniesień wynika, że zdeterminowany do zakupu jest ukraiński Metinvest z grupy Rinata Achmetowa, który już nawet złożył wniosek o zgodę na koncentrację w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Jednak branżowi menedżerowie oraz pracownicy obawiają się, czy — jeśli wejdzie do huty — zechce utrzymać produkcję w Polsce, czy raczej wygasić lub ograniczyć, by przejąć rynek i zaopatrywać go z innych swoich zakładów.
Polska lista…
Dlatego też przedstawiciele huty zabiegają o wpisanie jej na listę strategicznych aktywów, co w praktyce zagwarantowałoby zakup zakładu inwestorom z polskim kapitałem. Prawo pierwokupu ma polski Sunningwell, dzierżawiący obecnie majątek częstochowskiej spółki, powiązany z Markiem Frydrychem (jeśli będzie chciał z niego skorzystać, będzie musiał zaakceptować warunki, jakie zaproponuje zwycięzca przetargu). Firm z krajowym rodowodem zainteresowanych majątkiem huty jest znacznie więcej.
— Tak, interesujemy się tym przetargiem — mówi Jarosław Latacz, rzecznik prasowy Węglokoksu, pytany o to, czy któryś z podmiotów grupy podpisał umowę o zachowaniu poufności niezbędną do otrzymania informacji majątku huty i czy zamierza uczestniczyć w przetargu na jego zakup.
Węglokoks to spółka skarbu państwa, do której należy grupa producentów wyrobów stalowych, m.in. rur. Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, podkreśla,że Huta Częstochowa byłaby dla nich naturalnym zapleczem surowcowym. Zakłady Węglokoksu zajmują się bowiem przetwórstwem stali, ale potrzebują także związać się z jej producentem, by zewnętrzne podmioty nie dyktowały cen surowców czy półwyrobów. Z informacji „Pulsu Biznesu” wynika również, że sprawę sprzedaży majątku częstochowskiej spółki monitoruje grupa Boryszew i należąca do niej Alchemia ze stajni Romana Karkosika. Jej przedstawiciele odmawiają jednak komentarza na temat tego, czy wezmą udział w postępowaniu. W ubiegłym roku zainteresowanie nabyciem częstochowskiego przedsiębiorstwa wyrażał także giełdowy Cognor.
— Aktualna cena jest jednak zbyt wysoka — twierdzi Przemysław Sztuczkowski, prezes Cognoru.
To zaskakująca ocena, bo w ubiegłym roku, kiedy sąd i syndyk próbowali sprzedać hutę w tzw. procedurze pre-pack, Cognor proponował porównywalną stawkę. Otrzymał już nawet — ważną dwa lata — zgodę UOKiK na koncentrację. Jednak ewentualny zakup aktywów chciał poprzedzić umową na dzierżawę, ale ostatecznie do jej podpisania wybrano Sunningwella. Stefan Dzienniak uważa natomiast, że cena za majątek częstochowskiego zakładu jest atrakcyjna, bo budowa podobnego byłaby znacznie droższa.
— Obecnie w Stanach Zjednoczonych jest budowana stalownia elektryczna o wydajności 1,2 mln ton z walcownią blach grubych, czyli zakład podobny do częstochowskiego. Jego koszt oszacowano na 1,2 mld USD (prawie 5 mld zł). Przy takim porównaniu wycena aktywów Huty Częstochowa jest niewygórowana — uważa Stefan Dzienniak.
Pracownicy huty przyznają jednak, że zakład wymaga sporych nakładów na modernizację. Warto jednak podkreślić, że wraz z hutniczym majątkiem inwestor może kupić sporo atrakcyjnych gruntów, farmę energetyczną oraz… schron przeciwatomowy zlokalizowany w Częstochowie.
…oraz zagraniczna
W ubiegłym roku w postępowaniu na zakup majątku hutniczego brała także udział spółka Corween Investments z międzynarodowej grupy Liberty House. Ona również otrzymała dwuletnią zgodę UOKiK. Nadal interesuje się przetargiem, ale — jak wynika z naszych informacji — cenę wywoławczą uważa w obecnych realiach rynkowych za wysoką, więc trudno przesądzić, czy złoży ofertę. W gronie zagranicznych potencjalnych inwestorów wymienia się także podmioty z grupy ArcelorMittal, ale jej przedstawiciele w Polsce nie chcą komentować tych doniesień. Grupa należąca do Lakshmiego Mittala już w 2005 r. startowała w przetargu na zakup Huty Częstochowa. Wówczas jednak wygrał ukraiński ISD, związany z Siergiejem Tarutą, proponując kosztowny pakiet socjalny oraz inwestycje. W sumie koszt oferty wyceniono na prawie 1,25 mld zł. Jednak wschodni inwestor nie poradził sobie z utrzymaniem produkcji, więc w ubiegłym roku huta zbankrutowała. Obecnie natomiast w gronie zagranicznych zainteresowanych wymienia się grupę Duferco oraz Dillinger Hütte.