Ostatnie rozdanie ustawy OZE

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2015-02-13 00:00

Ustawa o odnawialnych źródłach energii jest już na ostatniej prostej. Kto na niej najbardziej zyska?

We wtorek 17 lutego sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw energetyki i surowców energetycznych będzie debatowała nad zmianami, które do ustawy o OZE wprowadzili senatorowie.

KROK W TYŁ:
KROK W TYŁ:
W praktyce senat przyjął rządowe poprawki, które trudno nazwać kompromisem. Niestety, przepisy w tym kształcie to pozorne wsparcie. Mogą nawet zaszkodzić rozwojowi mikroinstalacji — mówi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
[FOT. ARC]

Trzy dni później sejm zadecyduje, jaki ostatecznie kształt przyjmie ustawa. Posłowie uchwalili ją w połowie stycznia 2015 r. Przyjęli poprawki posła PSL Artura Bramory, które gwarantowały zakup energii od wytwórców z mikroinstalacji i ustalały dogodne stałe taryfy odkupu. Wiele osób przyjęło tę poprawkę z zadowoleniem, ale szybko na ziemię sprowadził je senat.

Wśród 99 poprawek, które przyjęła wyższa izba parlamentu, najwięcej mówi się o nowych przepisach dotyczących tzw. prosumentów. Senat zmienił bowiem propozycję posła Artura Bramory i wprowadził prawie o połowę niższe wsparcie dla mikroinstalacji.

Prosument według Bramory

Poprawka, którą przyjął sejm, zakładała, że stałą taryfę przez 15 lat od stycznia 2016. Właściciele najmniejszych instalacji, wykorzystujących odnawialne źródła energii o mocy do 3 kW, otrzymywaliby 0,75 zł za 1 kWH. W przypadku nieco większych, o mocy 3-10 kW, taryfa zależałaby od źródła pozyskiwania energii. Dla instalacji wykorzystujących biogaz rolniczy byłoby to 0,70 zł za 1 kWh.

Właściciele urządzeń hydroenergetycznych, korzystającychz energii wiatru lub promieniowania słonecznego, dostawaliby 0,65 zł za 1 kWH. W przypadku energii z biogazu ze składowisk odpadów cena wyniosłaby 0,55 zł za 1 kWH, a biogazu z surowców wytworzonych z oczyszczania ścieków 0,45 zł za 1 kWH. Zmianę taryf w kolejnych latach wprowadzałby rozporządzeniem minister gospodarki. Dlatego dla prosumentów, którzy przyłączaliby się do systemu później, stawki mogłyby wyglądać inaczej.

Prosument według Senatu

Senat ustalił jednak cenę odkupu energii na około 0,40 zł za 1 kWh (ma być 210 proc. średniej ceny rynkowej z poprzedniego roku, czyli w tym przypadku z 2015) dla instalacji o mocy do 10 kW. Uznał to za kompromis między stanowiskiem rządu a racjami prosumentów. Nie wszyscy jednak tak to odbierają.

— W praktyce senat przyjął rządowe poprawki, które trudno nazwać kompromisem. Niestety, przepisy w tym kształcie to pozorne wsparcie. Mogą nawet zaszkodzić rozwojowi mikroinstalacji. Poprawka przyjęta przez sejm pozwalała jasno ocenić otoczenie inwestycyjne potencjalnemu prosumentowi. Znając stałą stawkę taryfy i fakt, że energia będzie odkupowana od niego przez 15 lat, mógł np. bezpiecznie wziąć kredyt na mikroinstalację, a bank bez nadmiernego ryzyka go zaoferować. Przy tej opcji ograniczenie związane z pobieraniem dofinansowania na zakup lub rozbudowę instalacji miało sens.

Ten zakaz wprowadzono jednak w poprawce senatu dla instalacji o mocy do 10 kW, a jednocześnie zmniejszono wsparcie dla nich. Prosumenta, czyli zwykłe gospodarstwo domowe traktuje się jak spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, przerzucając na nie całe ryzyko prawne i finansowe — ocenia Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO).

Znak zapytania

Andrzej Czerwiński, poseł PO i przewodniczący komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych, twierdzi jednak, że propozycja senacka jest dobra. — Idea prosumenta zakłada, że ktoś wytwarza energię na swoje potrzeby, a nie traktuje jej jak sposobu na dodatkowy zarobek. W Polsce jest około 200 tys. prosumentów, co oznacza, że są ludzie, którzy to rozumieją.

Poza tym, w ogóle nie mówi się o tym, że propozycja senatu pozwoli zaoszczędzić 7 mld zł — przekonuje Andrzej Czerwiński. Według wyliczeń IEO, koszty netto wprowadzenia ustawy w kształcie zaproponowanym przez sejm wyniesie 500- 700 mln zł w latach 2016-20. Natomiast przy proponowanej przez senat stawce 210 proc. średniej ceny sprzedaży z poprzedniego roku próg opłacalności mogłyby osiągnąć tylko mikrobiogazownie na składowiskach odpadów.

Dla wiatraków i urządzeń wytwarzających prąd ze słońca o mocy mniejszej niż 3 kW cena musiałaby wynieść 340 proc. średniej z ostatniego roku. A dla instalacji o mocy 3-10 kW — 300 proc. Andrzej Czerwiński, nie widzi powodu, aby nie przyjąć poprawek senatu. Ale ich przyjęcie może nie być łatwe. Jak poinformował PAP, PSL zapowiedział, że nie poprze w sejmie poprawki wprowadzonej do ustawy o OZE przez senat.